FLESZ - Czy czeka nas największa susza od 100 lat?
Informację o tak ogromnym opóźnieniu drogi podano w zeszłym tygodniu podczas telekonferencji ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka z dziennikarzami. W jej trakcie relacjonowano na żywo przebicie ostatniej warstwy skał na terenie budowy tunelu zakopianki. Padła wówczas informacja, że tunel zostanie ukończony i oddany do ruchu jesienią 2021 roku i w tym samym czasie całkowicie przejezdny będzie też odcinek "pierwszy" budowanej od 2016 roku zakopianki.
Cztery lata temu za kwotę przeszło 2 miliardów 109 milionów złotych rozpoczęto budowę drogi o długości 16,7 km. Podzielono ją na trzy odcinki "techniczne". Pierwszy z Lubnia do północnego wylotu tunelu buduje polsko-ukraińskie konsorcjum. Drugi odcinek to dwukilometrowy tunel budowany przez Włochów z firmy Astaldi, a trzeci to droga ekspresowa ze Skomielnej Białej (od południowego krańca tunelu) do Chabówki jaką tworzyła włoska firma Salini.
Budowa ekspresowej zakopianki. Drogowcy przebili druga nitkę tunelu
Odcinki pierwszy i trzeci miały być początkowo otwarte w 2018 roku, a tunel w 2020. Później terminy te przesunięto o rok więc odcinki 1 i 3 powinny być całkowicie gotowe już od kilku miesięcy. Tak stało się jednak tylko w przypadku odcinka trzeciego. Kierowcy jeżdżą tu dwoma pasami bez żadnych ograniczeń prędkości już od września zeszłego roku.
Odcinek pierwszy, pomiędzy Lubniem i Naprawą, nie jest jeszcze gotowy. Co prawda w grudniu zeszłego roku drogowcy udostępnili kierowcom jeden pas ruchu, ale ruch odbywa się na nim w obu kierunkach przy ograniczeniu prędkości do 60 km/h. Tym samym cały czas nie jest to droga ekspresowa. Stało się tak, bo polsko-ukraińscy inżynierowie natrafili na trasie na utrudnienie w postaci osuwiska ziemi, które uniemożliwiło postawienie podpór jednego z długich planowanych wiaduktów.
Osuwisko miało ustabilizować się jesienią zeszłego roku i jak przekonywała jeszcze niedawno GDDKiA brakujący wiadukt miał być szybko dobudowany, tak by cała trasa była oddana jeszcze przed tegorocznymi wakacjami. Wiadomo jednak, że tak się nie stanie.
Wizualizacje nowych odcinków zakopianki
- W zimie drogowcy nie mieli warunków do budowy tego wiaduktu - powiedział "Gazecie Krakowskiej" Tomasz Pałasiński. - Cały czas nie wiemy też czy osuwisko wiosną ponownie się nie uaktywni. Jeśli tak się nie stanie to budowa ostatniego brakującego wiaduktu pójdzie do przodu. Jeśli natomiast ziemia znów ruszy, a mamy tam zainstalowane specjalne czujniki, to wówczas mamy plan jak obejść to miejsce i podeprzeć wiadukt w taki sposób by podpory stanęły na stabilnym gruncie. Całość na pewno będzie gotowa razem z tunelem. Tym samym jesienią 2021 roku oddamy kierowcom do użytku dwa pełnowartościowe odcinki drogi.
Dyrektor nie wspomina nic o tym czy GDDKiA będzie wyciągał jakieś konsekwencję w stosunku do wykonawców za 3 letnie opóźnienie.
