25-letnia Basia Turek porusza się na wózku inwalidzkim od zawsze. Choruje na dziecięce porażenie mózgowe. Mimo to nie brakuje jej pogody ducha i energii do działania. Ostatnio obroniła pracę magisterską z pedagogiki i chciała zacząć szukać pracy. Jest jednak uziemiona w domu, bo w ubiegłym tygodniu ktoś ukradł jej wózek z klatki schodowej.
Basia wracała w tym pechowym dniu z kościoła. Bardzo padało. Wózek był przemoknięty, więc z pomocą koleżanek zostawiła go na klatce przed drzwiami do mieszkania, żeby wysechł. Od tamtej pory już go więcej nie zobaczyła.
- Może to było nierozsądne, ale w poprzednim mieszkaniu wielokrotnie wózek stał na klatce i nigdy nie było z tym problemu - mówi dziewczyna. - Nie chcę pracować za komputerem. Mam taki pogląd na życie, że pomimo, iż jest się skazanym na wózek czy kule, trzeba wychodzić z domu. Ale dopóki nie znajdę wózka, nie znajdę też pracy w swoim zawodzie - dodaje.
Wózek kosztował 8200 zł i był indywidualnie dostosowany dla Basi. Miał dużo dodatkowych detali, które ułatwiały dziewczynie codzienne funkcjonowanie, m.in. specjalną poduszkę zapobiegającą odleżynom, wartą dodatkowe 1500 zł. Otrzymała go trzy lata temu, m.in. dzięki zbiórce nakrętek przez dominikańskie duszpasterstwo Beczka.
- Wózek jest specjalnie dostosowany dla mnie, więc inny chory nie będzie mógł z niego skorzystać. I to mnie najbardziej boli, że pewnie trafi na złom i ktoś dostanie za niego ledwie kilkaset złotych, a tyle ludzi dobrej woli pomagało w jego zakupie - mówi.
Dziewczyna ma drugi wózek, ale najzwyklejszy model. Pozwala on jedynie na poruszanie się w domu. Nie ma dodatkowej amortyzacji, więc można nim jeździć jedynie po gładkich powierzchniach, jak w mieszkaniu. Gdyby Basia próbowała się nim poruszać na zewnątrz, mógłby się po prostu rozpaść. Poza tym, kręgosłup 25-latki mógłby nie wytrzymać takich podskoków.
Sprawą zajmuje się też policja. Szukanie złodziei jest jednak utrudnione, bo przy kamienicy brakuje monitoringu. Dziewczyna nie ma też podejrzeń, kto mógł się dopuścić tak podłej kradzieży.
- Jestem uziemiona na amen. Bez tego wózka nie mogę żyć. Proszę, zwróć go, jeśli pożyczyłeś - apeluje 25-latka.
Swoją pomoc dla Basi Turek zapowiedziała fundacja Malak. Jej przedstawiciele otworzyli już zbiórkę publiczną i czekają na pozwolenie z ministerstwa. Po jego otrzymaniu, udostępnimy numer konta do wpłat. Kolejna zbiórka pieniędzy może jednak trwać miesiącami.
**Prawybory „Gazety Krakowskiej”. Dogrywka. Głosuj w drugiej turze!
Wybieraj prezydentów, burmistrzów i wójtów.
Prawybory „GK”. Dogrywka w najpopularniejszych miastach i miejscowościach:
Kraków | Tarnów | Nowy Sącz | Piwniczna | Mogilany | Zakopane | Wolbrom**
INTERAKTYWNA MAPA: Wyborcza mapa Małopolski. Komu wyborcy zaufali, komu podziękowali
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
