Przed nami nieco dłuższy weekend, a pogoda w Małopolsce ma być dobra, jak na tę porę roku. Czego innego oczekiwać od słonecznej, złoto-czerwonej jesieni z wciąż kilkunastoma stopniami powyżej zera. Trudno się więc dziwić, że turyści wykorzystują dobrą pogodę i zmierzają w góry.
W minioną niedzielę do późnego popołudnia było tłoczno w Wąwozie Homole w Małych Pieninach, a spacerowiczów nie zniechęciło błoto na szlaku. Ci z małymi dziećmi wędrówkę zakończyli na polance, gdzie można rozsiąść się przy drewnianych stolikach. Wytrwalsi zmierzali na Wysoką.
Nagrodą był już widok z polany pod Wysoką i cudowne słońce, które tylko spotęgowało barwy jesieni. Trochę niedogodności było przy samym wejściu, bo północny stok o tej porze już nie wysycha, więc zarówno dla wchodzących, jak i dla schodzących okazał się niełatwą zjeżdżalnią do pokonania.
Wspaniałe widoki i bardzo rozległe ekspozycje ze szczytu rekompensowały wszystko.
Cechą charakterystyczną Pienin jest fakt, że są to całkiem łatwe i przyjemne góry do chodzenia. Większość szlaków prowadzi bowiem terenem górzystym, klimatycznymi ścieżkami, często prowadzącymi przez łąki. Szlaki nie są długie, co sprawia, że nadają się na wyprawy z dzieckiem, które nie jest wielkim fanem długich i wyczerpujących górskich wędrówek.
