"W setkach miast na świecie Masa Krytyczna odbywa się bez względu na porę roku i warunki w ostatni piątek miesiąca o 18.00. Tym razem oznacza to początek świątecznego weekendu. Biorąc to pod uwagę zdecydowaliśmy już wcześniej zaplanować możliwie jak najmniej kolidującą z ruchem aut trasę Październikowej Przedwyborczej Masy Krytycznej: nie chcieliśmy jechać wzdłuż głównych arterii, trasa była dużo krótsza niż zwykle.
Mimo tych zabiegów, Masa stała się obiektem ataków. Należy podkreślić, że to nie Masa tworzy korki, lecz zbyt duży udział samochodów w ruchu. Masa od lat proponuje rozwiązanie tego problemu postulując dostosowywanie miasta dla potrzeb rowerzystów, pieszych i pasażerów komunikacji zbiorowej" - czytamy w oświadczeniu organizatorów.
Rowerzyści planowali przejechać trasą: Rynek Główny - Grodzka - Franciszkańska - Straszewskiego - Podzamcze - Powiśle - Retoryka - Piłsudskiego - al. 3 Maja - Piastowska - Podchorążych - Kazimierza Wielkiego - Łobzowska - Dunajewskiego - Szczepańska - Rynek Główny. Dwukrotnie mieli przeciąć ruchliwe Aleje Trzech Wieszczów.
Pomysł ten wywołał ogromne kontrowersje. - Dziwię się rowerzystom, to szczególny dzień, powinni odpuścić. Co to za problem przełożyć imprezę na następny tydzień i wykazać się zrozumieniem dla innych? - mówi radny PO Wojciech Wojtowicz, szef komisji infrastruktury w radzie miasta.
Podobnego zdania jest magistrat. - To mało odpowiedzialny i rozsądny pomysł. Jakiekolwiek dodatkowe utrudnienia w i tak trudnej sytuacji w komunikacji tego dnia mogą samym rowerzystom nie wyjść na dobre - mówi Filip Szatanik, wicedyrektor wydziału informacji UMK. - Przez innych mieszkańców może to zostać odebrane jako złośliwość.
CZYTAJ TEŻ: Czytelnik: "Rowerowi terroryści" blokują ulice, a obok jest nowa ścieżka rowerowa [LIST]
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!