Krakowski magistrat dał zielone światło do rozbudowy szkieletora, który stanie się ekskluzywnym biurowcem. W mieście żartowało się, że szkieletor przetrwa nawet koniec świata...
Dlatego mam dla inwestora taki patent: kiedy już wybuduje ten biurowiec, niech przykryje go szmatą. A na tej szmacie niech wymaluje szkieletora. W ten sposób uratuje to cudo architetury, które wrosło w krajobraz Krakowa równie mocno jak Wawel.
Proste rozwiązanie, a ocali nas przed końcem świata.
W budynku mają powstać luksusowe apartamenty i biurowce, więc pewnie potrzebna będzie nowa nazwa. "Szkieletor" chyba nie przystoi lokalom tej rangi, więc jak? Royal Szkieletor? Szkieletolux?
A może po prostu "Skeleton"? Teraz jest moda, żeby wszystko nazywać po angielsku. Myślę, że brzmi to całkiem godnie.
Supernazwa!
Wieżowiec straszył od niemal 40 lat. Na co teraz będą narzekać mieszkańcy Krakowa?
Coś się zawsze znajdzie. Jak nie budynek, to ludzie. Proponuję władze miasta albo nadzwyczajnie drogi stadion Wisły.
Po przebudowie zacznie się nowa era w dziejach miasta? Postszkieletorowa?
(śmiech). Szkieletor musiałby być co najmniej tak duży jak figura Jezusa w Świebodzinie.