https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Znalazł telefon w sklepie w Proszowicach i nie zrobił nic, by go oddać. Mieszkańcowi wsi pod Wieliczką grozi do trzech lat więzienia

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Za przywłaszczenie mienia odpowie mieszkaniec powiatu wielickiego, który w sklepie sieci Biedronka w Proszowicach znalazł telefon komórkowy i nie zrobił nic, by zwrócić go właścicielce. Mężczyźnie grozi do trzech lat więzienia.

1 sierpnia 22-letnia mieszkanka gminy Igołomia-Wawrzeńczyce powiadomiła policję, że dzień wcześniej była na zakupach w Proszowicach i w sklepie wypadł jej z kieszeni telefon marki iPhone 15 wart około 5 tysięcy złotych. Po sprawdzeniu zapisów monitoringu okazało się, że telefon został podniesiony z posadzki przez nieznanego mężczyznę i zabrany. „Znalazca” nie podjął żadnych kroków, aby zwrócić urządzenie, nie oddał go też obsłudze sklepu.

Policjanci Wydziału Kryminalnego proszowickiej Policji, analizując zapisy monitoringu miejskiego ustalili pojazd, którym mógł poruszać się sprawca. Okazało się, że tego dnia samochód był widziany pod innymi sklepami, a poruszające się nim osoby przyjechały do Proszowic na zakupy.

Ostatecznie na terenie powiatu wielickiego zatrzymano dwudziestoośmioletniego mężczyznę, przy którym znaleziono zgubiony w Proszowicach telefon. Mężczyzna – mieszkaniec jednej z podwielickich wsi – przyznał, że znalazł go podczas pobytu w Biedronce, jednak nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego nie zrobił nic, aby zwrócić go właścicielce. Sprawcy przywłaszczenia cudzego mienia grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech.

Rafał Trzaskowski wystartuje w wyborach prezydenckich?

od 7 lat
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska