https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Znalazła przed sklepem 80 tys. zł. Oddała

Magdalena Balicka
Fot. Grzegorz Mehring
Mieszkanka Trzebini znalazła na parkingu saszetkę z gotówką i odniosła dosklepu. 80 tysięcy złotych wróciło już do właścicieli.

Pieniądze należały do pary przedsiębiorców ze Śląska. 80 tys. złotych - to kilkudniowy utarg z ich firmy. Do sklepu przy ul. Kościuszki w Trzebini podjechali na zakupy spożywcze.

Na zgubę natknęła się trzebinianka, też robiąca zakupy. Saszetkę zaniosła od razu do ochroniarzy, a oni wezwali policję. Jeszcze tego samego dnia właściciele gotówki odebrali własność. - Zgłosili się na komendę i dokładnie opisali zarówno torebkę, w której były pieniądze, jak i okoliczności jej zgubienia - opowiada Robert Matyasik, rzecznik chrzanowskiej policji. Jak podkreśla, to najwyższa znaleziona i oddana właścicielowi kwota w Małopolsce.

Nie wiadomo, czy szczęśliwi przedsiębiorcy przekazali trzebiniance tzw. znaleźne, czyli 10 procent znalezionej sumy. W tym przypadku to osiem tysięcy złotych.

Dwa lata temu, także niemałą kwotę - bo 40 tys. złotych - znalazła w Libiążu pasażerka miejskiego autobusu. Pieniądze ktoś zostawił na siedzeniu. Oddała je kierowcy, a ten przekazał policji. Wtedy pieniądze także wróciły do prawowitych właścicieli.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
rozax
to tak wygląda 80 tysi ? ...
A
Adi
Ale tutaj dużo dobroczyńców...Szkoda ,że fałszywych.Już to widze jak Wy oddalibyście te pieniądze.Zapewne pare osób znalazło by się takich co by oddało..
p
pepe le
Znalazłem kiedyś 10 zł na chodniku - przywłaszczyłem sobie. Czy powinienem oddać na policję? A jeśli znalazłbym 10 gr też bym musiał oddać na policję lub szkać właściciela? Według prawa tak. Więc skoro nie robimy afery z drobnych sum to czym się różni 10gr.od 80k ? A jeśli nie były to pieniądze na wypłaty dla biednych kasjerek w sklepie tylko kasa z handlu narkotykami i prostytucji?
Zastanawiałem się kiedyś czy oddałbym takie pieniądze, doszedłem do wniosku, że NIE. Biedni nie gubią takich pieniędzy!
J
Ja
Co jest w tym obrzydliwego? Jest jedynie prawdziwe. W dzisiejszych czasach w szczególności. Nie ma co się zasłaniać "moralnością".
M
Miro
Jakim idiotą trzeba być, żeby zgubić 80 tysięcy złotych?
k
krakuska
jest prawnie gwarantowane, jeśli pani będzie chcieć, to jej się ono należy. A powiedzenie - znalezione, niekradzione, jest obrzydliwe!
G
Groszek
I co z tego, jak by niby dostala 10% znalezne, skoro Urzad Skarbowy zaraz sie przyczepi?
Niby 8000 by dostala, a 20% znow by musiala oddac..
K
K
miło się o tym czyta
r
robo
znaleźne zawsze powinno byc bo w innym przypadku nigdy bym się nie oddawało jest powiedzenie znalezione nie kradzione
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska