- Zdecydowanie łatwiej jest wylosować szczęśliwe sześć cyfr w totolotku - mówi prof. Janusz Kubicki, ginekolog, położnik, wieloletni ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego w Opolu. - Na świecie znane są zaledwie trzy przypadki narodzin sześcioraczków, co tylko pokazuje z jak niezwykłym wydarzeniem mamy do czynienia.
Specjaliści od lat głowią się nad tym, jakie czynniki zwiększają szanse na ciążę mnogą. Wnioski są zaskakujące.
- W rachubę mogą wchodzić czynniki stresowe, gorączka lub stan podgorączkowy w pierwszych dniach ciąży, a nawet przeziębienie - wylicza prof. Kubicki. - Kraków jest kojarzony ze smogiem. Co się w nim znajduje - trudno stwierdzić, dlatego nie można wykluczyć, że to właśnie ten czynnik zdecydował o powstaniu ciąży sześcioraczej.
Na Opolszczyźnie 7 listopada 1995 roku przyszły na świat pięcioraczki. - Taki poród zdarza się raz na 52 miliony porodów, a więc również niezwykle rzadko. W Polsce pięcioraczki urodziły się zaledwie trzykrotnie - mówi prof. Janusz Kubicki.
Lekarze ze zdumieniem zauważają, że w przypadku ciąż mnogich chłopcy nie są dżentelmenami i pchają się na świat przed siostrami. Więcej o tym w programie Gość nto
