Zobacz także: Bollywood kręci film na górskim deptaku [VIDEO, ZDJĘCIA]
List zamieszczono na stronie internetowej księdza. Jego autorzy nie przebierają w słowach. Jeden z akapitów listu brzmi: "Zagrożeniem dla polskiego Kościoła nie jest ks. Piotr Natanek czy jemu podobni kapłani, ale hierarchia kościelna".
List jest odpowiedzią na suspensę, jaką w ubiegłym tygodniu nałożył na Natanka kard. Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski. Jej konsekwencją jest całkowity zakaz odprawiania przez kapłana z Grzechyni mszy św., a także słuchania spowiedzi.
Pod odezwą z imienia i nazwiska podpisują się osoby z różnych części świata. Na długiej liście są zwolennicy ks. Natanka mieszkający w Polsce, ale też w USA, Australii, Szwajcarii czy Włoszech.
- To bardzo sprytnie rozegrane posunięcie. List bowiem nie jest napisany w imieniu samego księdza Natanka, ale popierających go osób. Ma to pokazać, że za księdzem stoi konkretna grupa - zauważa Adam Szostkiewicz, dziennikarz "Polityki".
Mimo zakazu kardynała - ksiądz Natanek w dalszym ciągu odprawia nabożeństwa, na których wygłasza płomienne kazania. W zeszłą niedzielę zarzucał hierarchom kościelnym, w tym samemu kard. Dziwiszowi, związki z masonerią. Stwierdził też, że nieżyjący abp Józef Życiński smaży się w piekle.
Co zrobi krakowska kuria? - Nie chcę komentować tej sytuacji. Trzeba czekać na kolejne decyzje kardynała - podkreśla ks. Piotr Majer, kanclerz kurii.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, diecezja krakowska daje ks. Natankowi czas na opamiętanie się. Duchowni liczą na to, że suspensa otrzeźwi zbuntowanego kapłana.
- Najistotniejsze dla Kościoła jest, że wierni wiedzą o tym, że sprawowana przez księdza Natanka msza święta i udzielana spowiedź nie jest ważna - powiedział nam jeden z duchownych z krakowskiej kurii.
Autorzy listu do nucjusza i podpisane pod nim osoby liczą na to, że ich odezwa przyniesie skutek w Watykanie. - Jestem głęboko przekonany, że ten list nie znajdzie żadnego oddźwięku w stolicy apostolskiej. Wszystko dlatego, że Watykan stuprocentowo ufa kardynałowi Dziwiszowi i zupełnie się z nim solidaryzuje w tej sprawie - podkreśla Marcin Przeciszewski, szef Katolickiej Agencji Informacyjnej.
Podobnego zdania jest Adam Szostkiewicz, który uważa, że to właśnie kardynał Dziwisz - na polecenie nucjusza apostolskiego - wyznaczy ostateczną granicę, której przekroczenie będzie dla księdza Natanka końcem posługi.
- Ksiądz będzie się musiał wtedy pożegnać ze stanem kapłańskim albo zostanie gdzieś przeniesiony. Jak się domyślam, przenosin odmówi, więc pewnie finałem będzie ekskomunika. To bardzo przykre dla Kościoła - ocenia dziennikarz.
Jak zauważa ks. Adam Boniecki, były redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego", zjawisko zbuntowanych liderów, to w historii Kościoła stale powracający motyw.
- Wielokrotnie już się zdarzało, że charyzmatyczni przywódcy poczuwali się do obowiązku reformowania Kościoła katolickiego. Buntowali się przeciwko instytucji - jednak na tym nic trwałego nigdy nie zbudowano - podkreśla Boniecki.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail