Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

140 plantatorów czeka na pieniądze za tytoń

Aleksander Gąciarz
123RF
Rolnictwo. Firma z województwa mazowieckiego jest winna plantatorom prawie milion złotych.

Na liście poszkodowanych jest ponad 140 rolników należących do krakowskiego Zrzeszenia Plantatorów Tytoniu. Głównie są to mieszkańcy gminy Proszowice i sąsiednich, bo tu właśnie znajduje się małopolskie zagłębie tytoniowe.

Wszyscy oni przed 31 marca sprzedali tytoń o łącznej wartości 950 tysięcy złotych firmie Luxor, mającej swoją siedzibę w Małej Wsi koło Grójca. - Od kilku lat współpracowaliśmy z tą firmą.
Bywały wcześniej problemy z płatnością, ale zawsze pieniądze w końcu do nas trafiały. Tymczasem teraz, choć zapłatę mieliśmy otrzymać w ciągu trzech miesięcy, ciągle czekamy - mówi pan Adam, rolnik z Wawrzeńczyc (nazwisko znane redakcji). 

Dyrektor Biura Okręgowego Związku Plantatorów Tytoniu w Krakowie Dionizy Patoła przyznaje, że wciąż odbiera telefony od rolników. Niektórym z plantatorów Luxor jest winny po 20 i 30 tysięcy, a rekordzista czeka na wypłatę 48 tysięcy złotych za odstawiony towar. - Rozumiem tych ludzi, ale my jako związek robimy wszystko, co w naszej mocy, by te pieniądze odzyskać - przekonuje, dodając jednocześnie, że choć zapłaty za towar rolnicy nie otrzymali, to trafiły do nich unijne dopłaty z tego tytułu. - A te są czasem dwa razy wyższe, niż rynkowa cena towaru - zaznacza. 

Niedawno sąd w Lublinie wydał wyrok nakazujący firmie Luxor zaspokojenie roszczeń rolników. Nie tylko tych spod Proszowic, bo w podobnej sytuacji są plantatorzy z Leżajska i Biłgoraja. Niewiele to jednak zmieniło w ich sytuacji. 

- Pieniądze się rozpłynęły i firma się rozpłynęła. Nie można się z nią w ogóle skontaktować. O niczym nie jesteśmy informowani. A przecież my żyjemy z uprawy tytoniu i z warzyw. Niektórzy przez tę sytuację ledwie wiążą koniec z końcem. Wkrótce trzeba będzie zaplanować uprawy na przyszły rok, a my nie wiemy, na czym stoimy. Czy dostaniemy te pieniądze, czy nie - mówi rolnik z Wawrzeńczyc. 

Dionizy Patoła wyjaśnia, że firmą Luxor zainteresowały się w tym roku straż graniczna i urząd celny. Prowadzona na miejscu kontrola trwała kilka miesięcy. Towar kupiony od rolników Luxor miał formalnie sprzedać firmie z Grodziska Mazowieckiego, ale ponieważ do jego przekazania nie doszło, nie było też zapłaty za towar. 

- I teraz Luxor mówi, że nie może zapłacić rolnikom, bo sam nie dostał pieniędzy za sprzedany towar. A do przekazania towaru nie dojdzie, dopóki laboratorium straży granicznej w Białymstoku nie określi, czy zabezpieczony towar to tytoniowy susz czy tytoń przetworzony - mówi dyrektor Patoła. 

W najbliższych dniach Okręgowy Związek Plantatorów Tytoniu za pośrednictwem kancelarii prawniczej ma zamiar ubiegać się o klauzulę wykonalności dla wyroku sądu, nakazującego wypłatę pieniędzy rolnikom. To oznacza, że egzekucją należności będzie mógł zająć się komornik. 
 

Źródło: Dziennik Polski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska