https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

18-latek, który zginął w Tatrach, był bohaterem niezwykłego filmu

jkl
Krzysztof Miller w filmie "Łojanci", reż. Kostek Strzelski, prod. Delikatesy Filmowe.
Krzysztof Miller w filmie "Łojanci", reż. Kostek Strzelski, prod. Delikatesy Filmowe.
W piątek podczas zejścia z Cubryny zginął Krzysztof Miller. Mimo młodego wieku był już doświadczonym taternikiem. W październiku 2012 roku z kolegą wyszedł na Mnicha w stroju i sprzętem z lat 70. Wejście zostało zarejestrowane. Powstał film "Łojanci" w reżyserii Kostka Strzelskiego. Zdjęcie Millera w stroju z epoki pojawiło się na okładce listopadowego numeru "Taternika".

Komentarze 17

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
basia
Kasiu po obejrzeniu tego filmu o Twoim synku , łzy płynęły się po moim policzku ,boże co ty musiałaś przejść kochana .
Krzysiu był bardzo podobny do Ciebie ,bądź silna Kasieńko !
B
Basia
Krzyśka mama Kaśka była moją koleżanką z klasy , widziałam Krzyśka tylko raz ,wyrazy Współczucia dla bliskiej rodziny . Jestem z Tobą Kasiu trzymaj się kochana .
Pochować swoje dziecko to jest rzecz straszna ,mam nadzieję że nikt z nas tego nie doświadczy .
Masz dla kogo żyć Kasieńko , masz jeszcze dwóch synów ,buziaczki Basia z Norwegii !
K
Krystian
Krzysiek pewnie trenuje teraz na klifach u siebie na wsi:) pamiętam jak zaczynaliśmy kurs taternicki parę lat temu. Fajnie, że się spotkaliśmy.

Do zobaczenia
S
Stanisław K.
Mam 61 lat, od ponad 45 lat chodzę po wysokich górach, nie wspinam się. Gdy mając około 16-17 lat idąc Orlą Percią zobaczyłem na ścianie Zamarłej Turni spinających się taterników- przystanęłem aby Ich trochę poobserwować. Ze mną stanęli też i inni turyści. Już wcześniej zaczął mnie fascynować ten "świat". Jednak długo nie nacieszyłem się tym widokiem, gdyż jak któryś z nich (taterników) nas dojrzał, zaczęli się głośno z nas naśmiewać. Zniesmaczony szybko wróciłem do dalszej wędrówki. Już nie miałem ochoty wchodzić krąg tych "dziwnych" ludzi. Nawet do dzisiaj jak pozdrowię w górach któregoś z napotkanego taternika, nieczęsto słyszę jego odpowiedź . Tak myślę, że może dzięki tym na Zamarłej Turni jeszcze żyję i dalej chodzę po ukochanych górach.
o
or
był doświadczonym i baardzo zdolnym wspinaczem ale zgubiło go małe relatywnie, zimowe doświadczenie tatrzańskie, bo trudno mi sobie wyobrazić aby w i wieku 18 lat miał więcej niż 3 zimy w tatrach - a jako uczeń ma bardzo ograniczone możliwości czasowe w tym okresie, dlatego trochę uzasadnione są wątpliwości co do określenia doświadczony taternik, niezależnie od tego że u nas czasem każdy wspinający chce nazywać siebie taternikiem. Jakkolwiek ogromny żal chłopaka bo bezsprzecznie widać że był człowiekiem z pasją i gdyby nie ten wypadek mógł jeszcze wiele w życiu osiągnąć. To nie jest ten przypadek wypadku w górach, który budzi trochę złość ze względu na nie przygotowanie i zupełny brak wiedzy ofiar. Niech przynajmniej ta tragedia uświadomi innym mlodym zdolnym sprawnym wspinaczom że tatry zimą to nie ścianka lub inne skałki i mosty, poza trudnością ścian są też dodatkowe zagrożenia wynikające z ich alpejskiego charakteru w których sprawność siła, kondycja i technika nie mają znaczenia a liczy się wynikająca z długiego doświadczenia umiejętność przewidywania potencjalnych zagrożeń. Dopóki się tego nie ma warto przy najmniej wychodzić na ściany w zimie z ubezpieczeniem kolegi. Wyrazy współczucia dla znajomych i bliskich.
a
aa
Gdy umrzesz w szlafroku i w kapciach przed telewizorem, funkcjonariusze Zakładu Pogrzebowego będą ryzykować urazem kręgosłupa i przepukliną, by znieść twoje... ciało na parter.
g
gruby
Żal młodego człowieka. Współczuję bliskim.
a
abecadlo
[*]
z
znajomy_wspinacz
Wspinam się od wielu lat i mogę powiedzieć, że Krzysiu był doświadczony! On tym żył. Kończył rok szkolny, wsiadał w pociąg i 40 parę dni spędzał w Tatrach! Nie w ZAKOPANEM (dla sądzących, że Tatry to Krupówki), tylko w Tatrach, w namiocie na taborowisku! Każdą kilkudniową przerwę od szkoły spędzał właśnie tam! Swój dom i pokój urządził tak,by móc codziennie trenować! Jeździł rowerem po kilkadziesiąt km, bym móc się powspinać chociażby na mostach! Był niesamowity, od lat praktykował, to co kochał! Więc niech ktoś nie pisze, że nie był doświadczony, bo był młody, bo nie jeden Taternik z kilkunasto- czy kilkudziesięcioletnim stażem, nie ma takich przejść w Tatrch! Nie każdy ma własne drogi! Więc ludzie Wszystkowiedzący, zaznajomcie się trochę w temacie, zanim cokolwiek napiszecie.
[*]
a
aa
Zginął tak, jak chcieliby wszyscy taternicy. Śmierć w górach uwzniośla.
!respect!
Łoił ,łoił aż Mu złoili.
Przy łojeniu trzeba zachować ... szacunek.
!!!
c
carlos
od czytania może być dobry teoretycznie a w praktyce to się nie sprawdza, Weż korespondencyjny kurs karate i stań do walki z praktykiem, ciekawe kto wygra pojedynek. W wieku 18-tu lat można być w czymś dobrym ale nie doświadczonym. chyba że w smażeniu placków.
d
dr Judym
do kierowców nie porównuj, większość po 15 latach jazdy i tak nie umie jeździć a zdarzy się porządny młody kierowca, który wie jak jeździć. On też mógł być doświadczony, jeśli dużo się wspinał, czytał, uczył na ten temat..
a
abc
Warto było ?
v
viking
był doświadczonym taternikiem ?, to jak 18-to latek robiący prawo jazdy i zostaje instruktorem nauki jazdy. Żeby zostać doświadczonym to się wspinać lub być kierowcą minimum 10 - 15 lat.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska