W Trzebini szykują się na spotkanie przeciwko Spartakusowi. W przypadku wygranej, MKS zajmie pozycję swoich najbliższych rywali. To ważne, żeby oddalić się nieco od strefy spadkowej, bo to pozwoli walczyć zawodnikom na nieco większym luzie psychicznym. - Każdy mecz jest oddzielnym rozdaniem – przypomina Wójcik. - To dlatego nigdy nie chcę porównywać żadnych spotkań. Do każdego pojedynku trzeba przystąpić maksymalnie skoncentrowanym i zagrać z taką determinacją, jaką zespół imponował w pierwszych spotkaniach przejęcia przeze mnie nad nim opieki.
Trzebiński szkoleniowiec podkreśla, że w każdym kolejnym pojedynku będzie nastawiał swoich zawodników na walkę. W sytuacji walki pod presją wyniku nie będzie chodzić o piękno. Liczyć się będą tylko punkty. - Własne boisko musi być dla nas atutem – uważa trener Wójcik.
MKS Trzebinia – Spartakus Daleszyce – sobota, 26 maja (godz. 17). Sędziuje: Artur Szelc (Krosno).
Follow https://twitter.com/sportmalopolska