Przed przerwą gospodarze prowadzili grę, ale poza jedną akcją, już w 40 s, nie mieli okazji do zdobycia gola. Wtedy, po zagraniu z prawej strony przez Mateusza Jańca, zamykający akcję Bartosz Sot trafił w słupek.
W odpowiedzi, już po przerwie, Mateusz Stanek przegrał pojedynek z Mateuszem Zającem.
Losy meczu rozstrzygnęły się w 72 min, kiedy po strzale Piotra Ostrowskiego, zza linii pola karnego, piłka otarła się od jednego z obrońców i wpadła w środek bramki.
W końcówce bliski wyrównującego trafienia był Witold Cichy, który minimalnie spudłował po zagraniu Bartosza Jagły.
– Przed meczem powiedzieliśmy sobie, że interesuje nas tylko zwycięstwo, jeśli nie chcemy stracić kontaktu ze środkiem tabeli. Wykonaliśmy zadanie – cieszył się Arkadiusz Bilski, trener Spartakusa.
– Jeśli nie dało się wygrać, to trzeba było przynajmniej ten ważny mecz zremisować. To był mecz z gatunku tych do pierwszego błędu -ocenił Krzysztof Szopa, trener trzebinian.
Spartakus Daleszyce – MKS Trzebinia 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Ostrowski 72.
Spartakus: Pietras – Skrzypek, Cedro (70 Zawadzki), Jeziorski, Ostrowski – Dziubek (65 Wołowiec), Janiec, Blicharski, Załęcki – Gębura, Sot.
MKS Trzebinia: Wróbel – Stokłosa, Górka (77 Kłusek), Michalec, Jagła – Kowalik, Cichy, Porębski, Świętek (67 Sochacki) – Mizia, Stanek.
Sędziował: Karol Iwanowicz (Kraśnik). Żółta kartka: Cichy. Widzów: 100.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaKOD:
#TOPSportowy24- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU