Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4. liga piłkarska. Unia Oświęcim słabsza od Jutrzenki Giebułtów [ZDJĘCIA]

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Patryk Lichota (Unia, w białej koszulce) naciskany przez Marcina Morawskiego, nie dał rady pokonać bramkarza Jutrzenki - Michała Ilińskiego.
Patryk Lichota (Unia, w białej koszulce) naciskany przez Marcina Morawskiego, nie dał rady pokonać bramkarza Jutrzenki - Michała Ilińskiego. Fot. Jerzy Zaborski
Mecz w Oświęcimiu rozpoczął się z 30-minutowym opóźnieniem, ale to i tak cud, że został rozegrany. Miejscowa Unia przegrała z Jutrzenką Giebułtów, jednym z faworytów grupy zachodniej IV ligi piłkarskiej.

W godzinie rozpoczęcia meczu nie było sędziów z Nowego Targu, wyznaczonych do prowadzenia zawodów, z Tomaszem Jabłońskim na czele. W Oświęcimiu nikt nie potrafił podjąć zdecydowanych kroków, w celu ratowania spotkania. Zdezorientowany był także obserwator, który ustalił, że rozjemcy w ogóle nie wybrali się na mecz do Oświęcimia. Gospodarze mówili coś o odwołaniu spotkania, goście zaczęli lamentować, że będę musieli przyjechać do Oświęcimia jeszcze raz, w połowie tygodnia. Spokój zachował reporter Gazety Krakowskiej, który podpowiedział obserwatorowi, że w pobliskim Rajsku, oddalonym raptem o 10 km od stadionu Unii, skończył się mecz wadowickiej okręgówki, który prowadzili chrzanowscy arbitrzy. Był tam Rafał Ziach, który miał na czwartoligowych boiskach ustalona markę. Skoro będą wracać do Chrzanowa przez Oświęcim, mogą się zatrzymać przy Legionów. Potem poszło już szybko. Obserwator uruchomił szefa krakowskich sędziów, ten skomunikował się z sędzia Ziachem i tak oto udało się rozegrać spotkanie.

Nerwowe oczekiwanie na sędziów zmotywowało gości, bo już w 4 minucie, po akcji Mateusza Majcherczyka, Mariusz Stępień z trudem przeniósł piłkę, ale na drugiej stronie skutecznie uderzył Patryk Michniak. Oświęcimski golkiper interweniował raz jeszcze, ale wygarnął piłkę spoza linii bramkowej.

Po zmianie stron oświęcimianie szukali wyrównującego trafienia. Patryk Lichota z 16 metrów uderzył ponad poprzeczką (50 min). W odpowiedzi Michniak wpadł w pole karne miejscowych, ale – będąc blisko bramkarza – zamiast strzelić, podał wzdłuż pola bramkowego do Mateusza Steca, ale lot piłki przeciął obrońca (51 min).

Gospodarzom brakowało szczęścia. Po aucie Adriana Pietraszki i przegraniu Wojciecha Mrowca, na piłkę wślizgiem poszedł Bartosz Praciak, ale Michał Iliński był na posterunku (58 min). Jeszcze Lichocie w polu karnym nie udało się wykończyć akcji Arkadiusza Czapli (67 min). Tymczasem po faulu Marcina Pluty na Stecu sędzia przyznał gościom karnego. Mariusz Stępień obronił nogami strzał Grzegorza Bizonia.

Oświęcimianie pozostali w grze o remis, ale po podaniu ze skrzydła od Rafała Tabaka pieczęć na wygranej gości postawił Mateusz Stec.

Unia Oświęcim – Jutrzenka Giebułtów 0:2 (0:1)
Bramki:
0:1 Michniak 4, 0:2 Stec 90.

Unia: Stępień – Rzeszutko, Pluta, Pietraszko, Skrzypiec (55 Jończyk) – Wilczak (35 Mrowiec), Ryś, Lichota, P. Nędza (78 Pacyga) – Czapla, Praciak.

Jutrzenka: Iliński – Arian, Michalec, Bizoń, Morawski – Tabak, Majcherczyk (70 Zieliński), Kaczor (46 Wcisło), Labut (46 Danaj) – Romuzga (28 Stec), Michaniak (65 Banyś).

Sędziował: Rafał Ziach (Chrzanów). Żółte kartki: Pluta – Tabak, Stec, Banaś. Widzów: 100.

Sportowy24.pl w Małopolsce

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska