W Chełmku cieszą się dobrymi wynikami, ale – jak podkreśla jego trener Paweł Sidorowicz – drużyna nie da się wciągnąć do roli jednego z kandydatów do awansu. „Biało-zieloni” mają faworytom dawać się mocno we znaki.
Latem w Chełmku doszło do kilku zmian kadrowych. Trzon zespołu został jednak utrzymany. - Mieliśmy do wyboru dwie opcje – wyjawia Paweł Sidorowicz, trener chełmeckich piłkarzy. - Wybraliśmy zaangażowanie młodych zawodników, że wymienię trzebinianina Szymona Kurka, czy Wojciecha Mrowca i Patryka Żyłę. To młodzi i ambitni chłopcy, chcący pracować, a w naszym zespole potrzebujemy ludzi potrafiących funkcjonować w kolektywie.
Doszli też bardziej doświadczeni zawodnicy z Zagórzanki, czyli Marcin Psioda i Kamil Kądziołka. Jednak w Chełmku nie mają zawodników ogranych na wyższych szczeblach, a właśnie takowi są w ekipach zgłaszających aspiracje do awansu. Chełmecki szkoleniowiec jednak nie ma z tego powodu kompleksów. Wierzy w swoją mieszankę młodości z rutyną.
Chełmek jesienią nie przegrał na własnym boisku. Jednak z ekipami z czołówki, czyli Brzeziną Osiek i Garbarzem Zembrzyce, skończyło się podziałem punktów. - Remisy pozostawiły w naszych szeregach niedosyt – podkreśla trener Sidorowicz. - W obu tych spotkaniach stworzyliśmy więcej od rywali pozycji bramkowych. Zabrakło nam jednak szczęścia. Liczymy, że w trzecim podejściu pokonamy wreszcie topowego rywala.
Zadanie jednak będzie bardzo trudne, bo do składu Niwy powrócił jej najlepszy strzelec Mariusz Piskorek. W ostatniej kolejce, w zwycięskim meczu nad Narożem Juszczyn (8:0) zdobył cztery gole. - Jak mamy pokonać silnego rywala, to niech będzie w optymalnym składzie, żeby nie miał potem pretekstów do tłumaczeń. Lubimy grać z mocnymi ekipami – deklaruje Sidorowicz.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskahref="https://www.facebook.com/SportWMalopolsce/">Sportowy24.pl w MałopolsceWIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto