https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

500 zł na dziecko pod znakami zapytania. A chętni już czekają

Paulina Jęczmionka
Pracujemy nad budżetem na 2016 rok. Priorytetem jest Program Rodzina 500 plus. Będzie realizowany w przyszłym roku i już teraz chcemy zabezpieczyć środki - mówiła we wtorek premier Beata Szydło
Pracujemy nad budżetem na 2016 rok. Priorytetem jest Program Rodzina 500 plus. Będzie realizowany w przyszłym roku i już teraz chcemy zabezpieczyć środki - mówiła we wtorek premier Beata Szydło Archiwum
Do urzędów gmin i ośrodków pomocy rodzinie zgłaszają się osoby, które chcą dostać obiecane 500 zł. W rządzie trwają prace nad programem. Premier nie wyklucza zmian pierwotnych założeń projektu.

Program Rodzina 500 plus to priorytet rządu PiS i gorący politycznie temat. Zainteresowanie programem jest ogromne. W instytucjach miejskich pojawiają się już osoby, pytające o to, jak dostać pieniądze.

Zobacz komentarz: Po obietnice marsz?

- Niektórzy przychodzą i proszą o wnioski do wypełnienia - przyznaje Lidia Leońska z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Poznaniu. - Mało tego, wiele osób ma już te pieniądze zagospodarowane, niemal już je wydaje. Politycy chyba nie zdają sobie sprawy z tego, jak wielką szansę upatrują w tych 500 zł na dziecko ludzie cierpiący na niedostatek pieniędzy.

Lidia Leońska dodaje, że to może okazać się zgubne. Bo na razie pytań jest więcej niż odpowiedzi. Tych ostatnich nie daje pierwotny projekt ustawy o tzw. świadczeniu wychowawczym, czyli 500 zł na dziecko. Wydaje się nawet, że już teraz są pomysły, by go zmienić.

- Wielokrotnie spotykałam się z osobami, które mają wyższe wynagrodzenia i twierdzą, że warto się zastanowić, czy np. powyżej pewnego poziomu zarobków nie zrezygnować z realizacji programu - mówiła we wtorek, po posiedzeniu rządu premier Beata Szydło. - To jest dobry moment na konsultacje.

Zobacz też: Wybory Parlamentarne 2015: Co obiecuje PiS [PROGRAM]

One z pewnością będą musiały wyjaśnić o wiele więcej kwestii. Często powtarzanym pytaniem jest chociażby to o łączenie świadczenia wychowawczego z innymi. Mowa np. o wprowadzonym na koniec kadencji PO-PSL programie 1000 zł na każde dziecko przez rok od narodzin w rodzinach, którym nie przysługuje zasiłek macierzyński (czyli np. na śmieciówkach). - Nasz pomysł 500 zł powstał zanim poprzedni rząd wprowadził swój - mówi Tadeusz Dziuba, poseł PiS. - Ale jedno świadczenie nie eliminuje drugiego, więc rodzinie będą przysługiwać oba.

Program 500+ także dla najbogatszych?

Gorzej już jednak z pomocą, która jest uzależniona od dochodów, czyli np. zasiłkiem rodzinnym na dziecko, jednorazową zapomogą z tytułu urodzenia dziecka. A także - wieloma innymi zasiłkami z pomocy społecznej. Bo jak przyznaje poseł Dziuba, 500 zł na dziecko będzie się wliczać do dochodu.

- Pomoc społeczna przysługuje rodzinom, w których na osobę nie przypada więcej niż 514 zł dochodu - tłumacz Lidia Leońska z MOPR. - Jeżeli w objętej pomocą rodzinie wielodzietnej doliczymy po 500 zł na kilkoro dzieci, z pewnością przekroczy próg. I zostanie wykluczona z systemu opieki społecznej. Odejdą więc jej np. zasiłki okresowe z tytułu bezrobocia, świadczenia celowe, czyli np. na czynsz, odzież, żywność, opał czy posiłki w szkole. Dodatkowo, w takiej rodzinie zwykle nie chodzi tylko o pieniądze, ale i pomoc asystenta w codziennym funkcjonowaniu, wyjściu z problemów. I tego zabraknie.

Ponadto, próg 514 zł na osobę w rodzinie obowiązuje również np. przy przyznawaniu przez gminę stypendium socjalnego dla uczniów. Pracownicy MOPR mają jeszcze wiele innych wątpliwości. Chodzi m.in. o wpisane w pierwotny projekt ustawy „marnotrawienie świadczenia lub wydatkowanie go niezgodnie z przeznaczeniem”. Najprawdopodobniej sprawdzać to będą mieli bowiem pracownicy socjalni. - Mają więc być policjantami, kontrolerami? - pyta Leońska. - I jak ocenić słuszność wydatkowania pieniędzy? Czy np. zakup telewizora lub internetu do domu, w którym są dzieci w wieku szkolnym i nie powinny być wykluczone, zmieści się w przeznaczeniu tych 500 zł?

Program 500 zł na dziecko priorytetem rządu Beaty Szydło

Pytań jest o wiele więcej. Projekt ustawy nie wyjaśnia, jak kryterium dochodowe na pierwsze dziecko będzie brane pod uwagę przy urodzeniu np. trojaczków, albo czy będzie stosowane przy pierwszym dziecku z drugim mężem, jeśli kobieta już w poprzednim związku miała dzieci.

- Cierpliwości, wiele odpowiedzi padnie na etapie konsultacji międzyresortowych, a nawet w Sejmie. Można przypuszczać, że jakieś modyfikacje pierwotnego projektu ustawy się pojawią - mówi Tadeusz Dziuba. I zapewnia, że prace będą szybkie. Bo 500 zł na dziecko ma trafić do Sejmu jeszcze w tym roku.

Co przewiduje projekt?

  • Projekt ustawy o świadczeniu wychowawczym, czyli 500 zł na dziecko był gotowy już w kampanii wyborczej. Na razie nie wiadomo, czy będzie zmieniany. Na razie zakłada:
  • Pieniądze dostaną rodzice (także ci samotni), opiekunowie prawni lub faktyczni, o ile nie pracują i nie pobierają dodatku za granicą;
  • 500 zł rodzina dostanie na drugie i każde kolejne dziecko. W przypadku pierwszego będzie to uzależnione od dochodu - gdy nie przekracza na osobę 800 zł lub 1200 zł przy niepełnosprawnym dziecku;
  • Pieniądze będą wypłacane do 18. roku życia dziecka. Chyba, że dziecko wcześniej zawrze małżeństwo, samo będzie miało potomka albo przebywa w „instytucji zapewniającej całodobowe utrzymanie”.

Komentarze 47

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
miłosz
czy wy jestescie asz tak zmanipulowni przez ten rzad karza wam narobic dzieci wypłaca z rok 500zł i potem zegnaj bodziura w budzecie ludzie nie jesteśmy chińczykami ze tam jest taka produkcja dzieci
A
Aneta
Co z dziećmi które się uczą ile kosztują studia im się nie należy nic
A
Aneta
Co z dziećmi które się uczą ile kosztują studia im się nie należy nic
R
Rodzice
Dzieci które studiują są gorsze dla rządu nic się takim dzieciom nie należy dlaczego są gorsze...
R
Rodzić
RZĄD CHCE ŻEBYŚMY MIELI DZIECI NIEWYKSZTAŁCONE DLA TYCH DZIECI NIC SIĘ NIE NALEŻY SĄ GORSZE NIE ZASŁUGUJA NA 500zł
M
Mama
Dziecko pełnoletnie które studiuje jest gorsze od innych dzieci to są jeszcze dzieci ile kosztują studia. Mniejsze dzieci tyle nie kosztują rodziców miesięcznie tyle co dziecko studiujace wiem bo mam młodszą córkę .Ile kosztuje utrzymanie dziecka na studiach .OKAZUJE SIĘ ŻE MAMY DZIECI NIE KSZTAłCIĆ TA CHCE NASZ RZĄD
L
Leminghunter
Można dać nawet 1 tys. na dziecko ok 200euro. Ale w pierwszej kolejności, odebrać przywileje zdrajcom, ubekom i innym szKODnikom.
Starsi ludzie gnębieni przez komunę nie mają na jedzenie, a te gnidy generalskie itp. emerytury ponad 10 tysięcy, palant lisowaty kilkadziesiąt tysięcy za program propagandowy, tuski, bronki , grzesie wszyscy do pierdla.
pozdrawiam pełen wiary, że ta gangrena nie wróci
n
nataka
Niech pani zainwestuje w jakąś nieruchomość to zawsze jest drożejąca inwestycja :)
o
olo23
Z całym szacunkiem, TO JEST NIEWYKONALNE!!! Prostacki wyborczy lep na głosy. Nie wiem czy ta ekipa umie liczyć??? Co roku dzieci przybywa. Po 10-leciu nowych urodzeń z prostej przyczyny żadna gospodarka na świecie nie byłaby w stanie udźwignąć takiego planu. Wpływy z podatków musiałyby przekroczyć dochody społeczeństwa!!!
J
Janina
Całe życie oszczędzałam na czarną godzinę i dla dzieci, żeby miały na start życiowy. Mój brat natomiast nie ma żadnych oszczędności, wszystko co zarobił - wydawał: na wycieczki zagraniczne, imprezowanie, ciuchy, bajerancki samochód. Teraz PiS żeby zdobyć fundusze na te 500 zł dodrukuje pieniędzy i podwyższy podatki. Cudów nie ma. Spowoduje to z kolei inflację, która pożre znaczną część moich oszczędności trzymanych na koncie w banku. Zostanę więc ukarana za wszystkie wyrzeczenia, dorobek życia szlag trafi, a brat będzie śmiał się ze mnie w kułak.
w
wuja leon z PiSu
Chętnie bym się już napił...
m
małpa w czerwonym
to 500 zetów należeć się będzie tylko członkom PiSu, choć tez nie do końca, bo do PiSu przyjmują tylko pełnoletnich.
m
małpa w czerwonym
stoi. Ja sobie poczekam do następnych wyborów. Mają obiecywać po trzy tysiaki na dziecko i po cztery zimne Lechy co sobotę dla każdego mężczyzny. I nie mogę się doczekać tego, co będą naiwnym obiecywać przed następnymi wyborami, ale na pewno darmowe żarcie i chlanie dla wszystkich Polaków.
j
jaan
pis chce wypuścić pokolenie nieuków i półgłupków bo w połowie klasy maturalnej dzieciak kończy 18 lat i już nic mu sie nie należy, dorastające dziecko czy dziecko na studiach to największe wydatki dla rodziców ale widocznie większość rządzących skończyła tylko zawodówke i tego samego życzy naszym dzieciom, namnażac sie bedzie patologia, ona nie jest zainteresowana kształceniem dzieci poza pierwszą klasą gimnazjum spędzoną z tanim winem przy śmietniku
j
jaan
pis chce wypuścić pokolenie nieuków i półgłupków bo w połowie klasy maturalnej dzieciak kończy 18 lat i już nic mu sie nie należy, dorastające dziecko czy dziecko na studiach to największe wydatki dla rodziców ale widocznie większość rządzących skończyła tylko zawodówke i tego samego życzy naszym dzieciom, namnażac sie bedzie patologia, ona nie jest zainteresowana kształceniem dzieci poza pierwszą klasą gimnazjum spędzoną z tanim winem przy śmietniku
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska