- Wolność potrzebuje siły, odwagi, sprawności działania. To wszystko ma Grupa Bojowa Unii Europejskiej, którą wystawia Polska wraz ze swoimi sojusznikami. Jesteśmy przygotowani, gotowi, dzięki nam Polska i Europa jest bezpieczna - podkreślił minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas oficjalnych uroczystości przyjęcia dyżuru Grupy Bojowej UE, które odbyły się w koszarach 6. Batalionu Logistycznego w Krakowie.
Ważny moment dla Polski i Europy
Oprócz polskich żołnierzy w uroczystościach wzięli udział przedstawiciele wojsk z Czech, Słowacji i Węgier. To sojusznicze kraje, z których żołnierze również wchodzą w skład Grupy Bojowej UE. Jej trzon stanowią wojskowi z krakowskiej 6. Brygady Powietrznodesantowej.
- To ważny moment dla Europy, ważny moment dla Polski. W obliczu narastającej wojny hybrydowej, pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę, napaści na polską granicę i próby ataku, niestety czasem skutecznego, na naszych żołnierzy, funkcjonariuszy, wobec ataku na granice Litwy, Łotwy, Estonii, w obliczu aktów sabotażu, dywersji w Europie, ataków w cyberprzestrzeni, w obliczu tego wszystkiego Unia Europejska musi być aktywna, a nasza odpowiedź musi być stanowcza - mówił minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. - Jesteśmy w takim miejscu historii, nie tylko geograficznym, ale przede wszystkim politycznym, które skłania do tego, aby wysiłki na rzecz bezpieczeństwa były numerem jeden. Nie ma nic ważniejszego. To jest nasze zobowiązanie, największe wyzwanie. Wolność potrzebuje siły, odwagi, sprawności działania. To wszystko ma Grupa Bojowa Unii Europejskiej, którą wystawia Polska wraz ze swoimi sojusznikami - dodał.
Gotowi do szybkiego reagowania i rozmieszczenia wojsk
Minister Władysław Kosiniak-Kamysz zwrócił uwagę, jak ważne jest szybkie reagowanie na zagrożenia. - Inauguracja Grupy Bojowej Unii Europejskiej w nowym wydaniu jest dziś najważniejszym wydarzeniem. Szybkie reagowanie, szybkie rozmieszczenie wojsk, to zadania, które bierze na siebie Unia Europejska. Dziś odpowiedzialność za Grupę Bojową Unii Europejskiej i jej gotowość bierze Polska wraz ze swoimi najbliższymi sojusznikami - dodał minister Władysław Kosiniak-Kamysz.
Dowódca 6. Brygady Powietrznodesantowej i Grupy Bojowej UE gen. bryg. Michał Strzelecki zaznaczył: - Podczas rocznego dyżuru Grupy Bojowej Unii Europejskiej będziemy podtrzymywać zdolność do natychmiastowej reakcji na potencjale zagrożenia, jako awangarda systemu reagowania kryzysowego Unii Europejskiej. Nie jest to dla nas zadanie nowe. Otwieranie kierunków operacyjnych w znacznej odległości od granic Rzeczpospolitej Polskiej, realizowanych w środowisku międzynarodowym jest naturalnie wpisane w proces szkolenia współczesnych wojsk powietrzno-desantowych i corocznie doskonalone podczas międzynarodowych ćwiczeń. Czerpiemy dumę z faktu, że to nam, spadochroniarzom już po raz trzeci powierzono zadanie utworzenia dowództwa Grupy Bojowej Unii Europejskiej, a także trzonu jej sił.
2400 żołnierzy do zadań specjalnych
Dyżur Grupy Bojowej UE rozpoczął się 1 lipca i potrwa przez rok, do 30 czerwca 2025 roku.
Grupa Bojowa UE składa się z ok. 2400 żołnierzy. Trzon stanowi ok. 1500 żołnierzy 6. Brygady Powietrznodesantowej z Krakowa. W skład Grupy Bojowej UE wchodzą też żołnierze z Czech (zabezpieczenie medyczne) oraz siły powietrzne Słowacji (śmigłowce) i Węgier (samoloty).
Grupa Bojowa Unii Europejskiej reprezentuje siły wojskowe zdolne do szybkiego reagowania na różne kryzysy w rejonie 6000 km od Brukseli. GBUE to związki taktyczne o wysokim stopniu mobilności zdolne do przeprowadzenia samodzielnych operacji o ograniczonym zasięgu, które mogą być użyte do:
- udzielania pomocy humanitarnej
- misji ratunkowych
- misji stabilizacyjnych
- operacji pokojowych
- zarządzania kryzysowego.
Zgodnie z założeniem Grupy Bojowe UE muszą być gotowe do działania w 15 dni od momentu podjęcia na szczeblu politycznym decyzji o ich użyciu. Misje, do których zostały przeznaczone, trwają od 30 do 120 dni. Po tym terminie grupa powinna zostać zastąpiona przez siły pod flagą ONZ.
Nie było chętnych, polskie wojsko wzięło odpowiedzialność
Minister Władysław Kosiniak-Kamysz wspomniał, że na początku tego roku wysoki przedstawiciel ds. międzynarodowych i bezpieczeństwa UE zwrócił się z prośbą do wszystkich państw członkowskich o wypełnienie luki w wystawieniu Grupy Bojowej UE.
- Bardzo szybko wspólnie z szefem Sztabu Generalnego, z Dowódcą Generalnym podjęliśmy decyzję o wystawieniu w trybie pilnym Grupy Bojowej Unii Europejskiej. Polska wzięła tę odpowiedzialności, pokazując, że jest jednym z liderów Unii Europejskiej. Normalny czas przygotowania Grupy Bojowej według dokumentów strategicznych Unii Europejskiej to dwa lata. Polska zrobiła to w pół roku - podkreślił minister Kosiniak-Kamysz, dziękując dowództwu 6. Brygady Powietrznodesantowej za przygotowanie Grupy w tak krótkim czasie. - Polska finalnie była jedynym państwem, które były w stanie utworzyć Grupę Bojową w pół roku. To świadczy o przygotowaniu, sprawności naszych Sił Zbrojnych, zasobach jakie mamy - dodał.
Przygotowani do działań desantowych i szturmowych
6 Brygada Powietrznodesantowa im. gen. bryg. Stanisława Franciszka Sosabowskiego jest aeromobilnym związkiem taktycznym o wysokim stopniu rozwinięcia. Jest przygotowana do prowadzenia działań powietrznodesantowych (spadochroniarze) oraz działań desantowo-szturmowych przy wykorzystaniu śmigłowców i samolotów. 6 BPD stacjonuje w garnizonie Kraków. Część żołnierzy 6. BPD przechodzi szkolenia w różnych warunkach klimatyczno-terenowych np. w czasie zimy w Kanadzie.
Brygada wystawiała żołnierzy do kilku Polskich Kontyngentów Wojskowych (PKW), m.in. na terytorium byłej Jugosławii, Iraku oraz w Afganistanie. Żołnierze brygady stanowili m.in. XI zmianę PKW Afganistan w 2012 roku.
Szef MON: Bezpieczeństwo jest najważniejszym zadaniem rządu
