Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, o wyborze trasy zaważyła m.in. zła nawierzchnia dróg. - To nieprawda! Wspólnie z organizatorami zdecydowaliśmy, by wyścig trafił i do innych gmin podhalańskich - tłumaczy Jan Gąsienica-Walczak, wiceburmistrz Zakopanego. - Tour de France też przecież nie odbywa się ciągle na tej samej trasie. My mieliśmy kolarzy dwa razy, więc niech teraz mają ich też inne miejscowości.
W tym roku cieszyć może się zamiast Zakopanego - Nowy Targ. Wybrana po raz kolejny została też Bukowina Tatrzańska. Na 65-kilometrowej trasie z Nowego Targu do Bukowiny po raz pierwszy rozegrany zostanie wyścig dla amatorów. Każdy, kto wpłaci określoną przez organizatorów kwotę, będzie mógł w nim uczestniczyć. Uzbierane w ten sposób pieniądze zasilą konto Fundacji Ewy Błaszczyk "Akogo".