Szczere słowa szefa Astona Martina - Lawerence'a Strolla
Szef zespołu Astona Martina przemawiając na Financial Times Future of the Car Summit wyraził swoją opinię na temat zysków Astona Martina. Uważa on, że firma dzięki wykorzystaniu samochodu bezpieczeństwa zarobiła 80 milionów dolarów. Jest to spowodowane tym, że model pojazdu jest jednym z dwóch, z których korzysta F1 w razie wypadku na torze w Grand Prix. Według obliczeń Business Insider'a opartych na twierdzeniu kanadyjskiego inwestora, Aston Martin jest w stanie osiągnąć kwotę w wysokości 60-80 milionów dolarów.
To brzmi jak mała liczba, ale dla firmy o naszej wielkości jest to stosunkowo ważne - powiedział szef Astona Martina, Lawrence Stroll.
Stroll w tej samej rozmowie ujawnił, że Aston Martin sprzedał od 300 do 400 swoich samochodów Vantage F1 Edition
Jest takie wyrażenie, nie wierzyłem w nie, ale faktycznie go doświadczamy: ścigaj się w niedzielę, sprzedawaj w poniedziałek - dodał kanadyjski miliarder.
Wyborny początek zespołu
Zespołowi dobrze wiedzie się nie tylko w aspekcie biznesowym, ale również w sportowym. Od początku sezonu Aston Martin wykazuje wybitną dyspozycję. Takiego początku nie mieli od lat. Warto dodać, że w bardzo dobrej dyspozycji są: nowy nabytek teamu Fernando Alonso i syn inwestora - Lance Stroll. Hiszpański mistrz świata zajmuje obecnie trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej. Drugi z kierowców plasuje się na ósmym miejscu. Aston Martin w klasyfikacji konstruktorów przegrywa tylko z Red Bullem.
Grand Prix Emilii-Romanii we Włoszech zaplanowano na 21 maja, na godzinę 15.
