**CZYTAJ WIĘCEJ:
Kraków. Zarzuty korupcyjne w magistracie. Za pieniądze i perfumy miały załatwiać lokale**
Mimo że już wtedy badało ją CBA, a krakowska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie korupcji w Zarządzie Budynków Komunalnych. „Z tą sprawą się zapoznałem bardzo dokładnie, przeczytałem wszystkie akta, wszystkie papiery. Tam nie ma nic do zarzucenia. Nic” - przekonywał Jacek Majchrowski w Radiu Kraków. Jak widać... mógł się bardzo mylić lub niezbyt uważnie przeczytać „papiery”. Co może zaskakiwać, ponieważ jest prawnikiem. To był jednak „świat według prezydenta”, który można było skwitować słowami „prokuratura bada, on już wie”.
Jeszcze dalej - niż sami urzędnicy - w oczernianiu nas poszli przedstawiciele spółki VIVA i VIVA 2. W marcu 2017 roku na szybach lokalu przy Szewskiej 24 wywiesili wydruki. Można było przeczytać na nich m.in. „Rozpoczęto przeciwko nam agresywną kampanię kłamstw, prowadzoną przez nierzetelnych dziennikarzy: Małgorzatę Mrowiec i Arkadiusza Maciejowskiego”.
Wiedzieliśmy, że prawda obroni się sama. Byliśmy przekonani o piętrzących się nieprawidłowościach, a teraz ich skala okazuje się przerażająca. Wczoraj, oprócz trzech urzędniczek miejskich, przez CBA została zatrzymana Magdalena Z., pełnomocniczka VIVY 2. A lokal przy Szewskiej 24 znajduje się na liście tych, które wynajęte miały zostać w „ustawionych” przetargach.
Jeśli do tej pory prezydent Majchrowski nie był świadomy patologii panującej w magistracie, to świadczyć może tylko o tym, że stracił kontrolę nad podwładnymi. Nie zareagował odpowiednio, gdy ponad rok temu przedstawialiśmy pierwsze bulwersujące fakty, nie reaguje teraz. Stanowiska wciąż nie straciła np. dyrektorka skompromitowanego Zarządu Budynków Komunalnych. Można więc zapytać: Panie prezydencie, i kto tu jest nierzetelny?
ZOBACZ KONIECZNIE:
