Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Małysz w Kuopio: znów widzieliśmy orłów cień

Rafał Musioł
Miało być lepiej i było. Tyle tylko, że różnicę pomiędzy Kuopio, a Kuusamo zrobił jedynie Kamil Stoch, który awansował do czołowej "30" i ostatecznie zajął 20 miejsce. Kolejne punkty zarobił też oczywiście Adam Małysz, choć znów nie odgrywał w konkursie głównej roli, za to Stefan Hula i Marcin Bachleda po raz drugi z rzędu skakali w konkursie tylko raz.

Generalnie więc wyniki biało-czerwonych, którzy do Finlandii polecieli w sile siedmiu zawodników, znów stanowiły zawód. W najbliższy weekend czeka ich jeszcze start w Lillehammer, a potem - według słów prezesa Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusza Tajnera - nadejdzie czas wystawiania ocen.

- Jesteśmy bojowo nastawieni - zapowiadał Bachleda przed wczorajszym konkursem, ale na nastawieniu się skończyło. "Diabeł" na belce pojawił się jako 20. i po swojej próbie miał za plecami 15. rywali, co jednak okazało się zapasem zbyt małym, by wywalczyć awans, ale wynikiem i tak niezłym na tle Stefana Huli, który do skoku podchodził dwukrotnie, bo za pierwszym razem nie mógł ruszyć ze względu na wiatr próbujący wyrwać chorągiewkę z ręki trenera Łukasza Kruczka.

Ten obrazek stanowił zresztą świetną ilustrację do nowinki technicznej, jaką wczoraj wprowadzono do regulaminu. Po kontrowersjach związanych z zawodami w Kuusamo, gdzie zdyskwalifikowano Janne Ahonena za zjazd na czerwonym świetle, po czym m.in. Małysz oświadczył, że czas na wieży startowej i w pomieszczeniu sędziów różnił się o siedem sekund, przeprowadzono naradę z udziałem szkoleniowców i kapitanów drużyn. Postanowiono na niej, że zielone światło nie jest już obligatoryjnym sygnałem do oddania skoku, bo trener, widząc zagrożenie, może je wyłączyć. Nowych reguł nie miał szans przetestować jeszcze Harri Olli, którego w Kuusamo zdyskwalifikowano za pokazanie sędziom gestu oznaczającego dezaprobatę dla ich decyzji.

Niezależnie jednak tych od dyskusji, kierunku i siły wiatru, Polacy są na razie jednie cieniem latających orłów z konkursów letnich. W pełni zrozumiałe są też sugestie Tajnera, by Małysz absolutnie nie myślał o zakończeniu kariery. Lider kadry wczoraj znów o kilka długości zdystansował swoich młodszych kolegów, którzy mieli przecież w tym sezonie stanowić o sile drużyny. Gorzką pigułkę musiał przełknąć także Stoch, szczególnie po tym, jak po drugiej serii obsunął się o kilka pozycji.

A Małysz? Po kwalifikacjach, w których wystartował chociaż nie musiał, mówił o tym, że w konkursie może być dobrze, a nawet bardzo dobrze. 119,5 metra w pierwszej serii tylko przez chwilę dawało mu trzecie miejsce, natomiast 120,5 w finale oznaczało, że po raz drugi wyląduje pod koniec dziesiątki. Ostatecznie po raz drugi był 9., co oznaczało 29 punktów i 2.900 franków szwajcarskich. Dzięki fińskim występom wiślanin w Lillehammer znów nie będzie musiał startować w kwalifikacjach, w przeciwieństwie do szóstki swoich kolegów.

Walka o zwycięstwo w Kuopio znów rozgrywała się pomiędzy Austriakami, Finami i broniącym Kryształowej Kuli Szwajcarem Simonem Ammannem. Nieco skrzywdzony przez sędziów był triumfator z Kuusamo, Andreas Kofler, któremu obniżono rozbieg i żaden bonus nie był w stanie wyrównać tych strat, ale dał radę utrzymać pozycję lidera Pucharu Świata, chociaż z pierwszego pucharowego zwycięstwa cieszył się Ville Larinto.

Wybory prezydenckie w Krakowie: na kogo zagłosujesz w II turze?

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Bestialski napad na sąsiada
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą. Wejdź na szumowski.eu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska