Płyty CD z zapisem kilku rozmów Wasiluka dostarczył prawnik sądeckiego magistratu w odpowiedzi na pozew do sądu pracy. Przyniósł je Nowakowi jego zastępca Jerzy Gwiżdż. Kiedy spraw wyszła na jaw w sądzie, Wasiluk zawiadomił prokuraturę, że był nielegalnie podsłuchiwany.
- Nie wiem, co na nich jest, bo brzydzę się podsłuchami - powiedział prezydent Nowego Sącza w rozmowie z "Krakowską". Do urzędu - jak ujawnił nam - trafiły w sumie dwie płyty z nagraniami rozmów. Obie nadano pocztą. Jedną 13 grudnia, drugą 8 lutego. Jako nadawcy przesyłek widnieli "Anna Gwiżdż" (takie imię nosi żona wiceprezydenta Gwiżdża) i "Paweł Nowak" (tak nazywa się kierowca prezydenta). Adresatem był Jerzy Gwiżdż. Dla Ryszarda Nowaka to dowód, że cała sprawa jest elementem czyjejś nieczystej gry. - Nie wiem, kto, gdzie, dlaczego i kogo w ten sposób podsłuchiwał, ale zamierzam to wyjaśnić - zaznaczył.
Czytaj także:**Nowy Sącz: komendant miejskiej straży na podsłuchu?**
Wiceprezydent Gwiżdż nie chciał wczoraj rozmawiać z "Krakowską". W portalu sadeczanin.info zapewniał, że nie podsłuchiwał i nie nagrywał. komendanta. Utrzymuje, że 20 grudnia ktoś podrzucił mu płyty z rozmowami: - Wezwałem wtedy pana komendanta i powiedziałam mu, aby poszedł z tym na policję i do prokuratury.
Prawnicy urzędu sprawdzają, w jaki sposób prezydent ma wystąpić do organów ścigania o pomoc w wyjaśnieniu sprawy. - Mamy dokładne daty i godziny nadania przesyłek, a na poczcie są przecież kamery - mówi Nowak. - Nie powinno być problemu z ustaleniem, kto rzeczywiście je wysłał.
Na pytanie, dlaczego wcześniej tego nie wyjaśniał, odpowiedział, że nie zamierzał w ogóle sięgać po te nagrania. Zmusił go dopiero pozew odwołanego komendanta i żądanie sądu pracy, aby urząd udostępnił wszystkie materiały dotyczące zwolnienia Wasiluka. Według prezydenta, komendant SM już w grudniu miał wiedzieć o istnieniu nagrań.
Zaprzecza temu Wasiluk. - O płytach dowiedziałem się w sądzie 11 marca i złożyłem zawiadomienie - odparł Wasiluk.
W poniedziałek do skrzynek radnych Nowego Sącza trafiła kopia pisma, jakie Wasiluk kilka dni temu przesłał do prezydenta Nowaka. "Informuję Pana Prezydenta, że wskutek zapoznania się z odpowiedzią na mój pozew w Sądzie Pracy (...) stwierdziłem, że na terenie Urzędu Miasta Nowego Sącza, w pomieszczeniach Komendy Straży Miejskiej, doszło do popełnienia przestępstwa nielegalnego pozyskiwania informacji w drodze założenia podsłuchu" - czytamy w kopii pisma podpisanego przez Wasiluka.
Prokuratura na razie nie komentuje sprawy.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: 11 lat za próbę zabójstwa córki
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Skok do celu Adama Małysza: czytaj wszystko o ostatnim występie najlepszego polskiego skoczka