Po przeszło dwóch latach do reprezentacji wrócił Artur Jędrzejczyk, uważany najwyraźniej wśród kolegów za prawdziwego "dinozaura". Gdy wchodził do hotelu, wywiązał się taki dialog między nim a Bartoszem Bereszyńskim i Piotrem Zielińskim:
- Ale piłkarzów! Z piłkarzami będę trenował! - krzyczy z daleka Jędza.
- My musieliśmy awansować do turnieju, a ty będziesz jeździć!
- Miałem problemy swoje, tak? Ale już jest OK! Ale was fajnie widzieć!
- Mączka (Krzysztof Mączyński - red.) zaraz wyjdzie - śmieje się Bereszyński.
- Mąka jest na dole, nie chcą go wpuścić. Mąka i Pazdi (Pazdan) jeszcze jest.
Kamera towarzyszyła też rozmowie selekcjonera Czesława Michniewicza z dowołanym Kacprem Tobiaszem z Legii Warszawa. Młody bramkarz też leci do Kataru, ale w roli pomocnika na treningach:
- Wszyscy próbują mi, kurde, sitkiem strzelać - zaczął Tobiasz.
- Czemu sitkiem?
- No bo puściłem z Jagiellonią, potem z Lechią
- Aaa! Rozczytali ciebie. Pomyślałbyś rok temu, że po 0:4 z Piastem przyjedziesz na kadrę? - zapytał Michniewicz.
- 4:1! Nie no, trenerze, ja pół roku temu śmigałem jeszcze w Olsztynie.