– Od pierwszego dnia mojej prezydentury postawiłem na otwartość, przejrzystość i dialog. Kraków to nie tylko inwestycje i strategie – to przede wszystkim ludzie, którzy tu żyją, uczą się, pracują i wychowują dzieci. Dlatego każde działanie podejmujemy z myślą o waszych codziennych sprawach (...) To był dobry, aczkolwiek ciężki rok. Nie będę ukrywał, że było ciężko - szczególnie na początku. To był rok, w którym zaczęliśmy od reform, audytu, zmian strukturalnych, personalnych - od zmian, od których trzeba było zacząć by móc pójść dalej– mówił prezydent Krakowa Aleksander Miszalski.

Jak wygląda sytuacja z miejskim budżetem?
- Przede wszystkim jestem bardzo dumny z budżetu, który jest bardzo bliski mieszkańców. Zrezygnowaliśmy z niektórych - przeskalowanych inwestycji i dzięki temu mamy dużo więcej środków na chodniki, ścieżki rowerowe, zieleń, żłobki, czy też na szkoły których brakuje (...) Kraków zmierza w dobrym kierunku. Również ten budżet, który nie był łatwy udało się tak dopiąć, że gdzieś ta nadwyżka operacyjna jest i te środki finansowe ze źródeł zewnętrznych udaje się pozyskiwać i to w kwotach liczonych w setkach milionów złotych - podkreślał prezydent Miszalski.
Prezydent Miszalski podkreślił, że w kolejnej połowie roku kluczowe jest dokończenie kwestii audytowych i reformowych w urzędzie.
- Chciałbym już ten proces mieć za sobą. Jakieś zmiany personale jeszcze gdzieś się będą pojawiać, aczkolwiek już raczej większość została wykonana - tłumaczył.
Jednocześnie prezydent Krakowa zaznaczał, że od blisko dwóch miesięcy w urzędzie pracują też dyrektorzy nowych departamentów: Edukacji, Komunalny, Ładu Przestrzennego, Marki Kraków, Polityki Społecznej, Prezydencki, Spraw Obywatelskich, Zrównoważonego Rozwoju – które pełnią funkcję koordynującą, nadzorują efektywność pracy, pilnują dyscypliny finansowej. Mają dbać o to, by procesy zarządzania miastem były bardziej efektywne, zracjonalizowane pod względem kosztów, a usługi oferowane mieszkańcom – jak najlepiej dopasowane do potrzeb, łatwo dostępne i nowoczesne.
- Oni szukają oszczędności. My musimy podejść do nowego budżetu z pomysłem, jak ten deficyt i dług ograniczać. To nie uda się z roku na rok, bo to deficyt w postaci niemalże miliarda złotych. To nie jest tak, że my w pięć miesięcy znajdziemy te oszczędności - tłumaczył.
Wydziały, pełnomocnicy ...
Departamenty to nie jedyne zmiany personalne i zatrudnienia.
- W celu wzmocnienia koordynacji działań miasta w ważnych obszarach powołane i obsadzone w drodze konkursów zostały uzupełniające stanowiska pełnomocników – dotyczy to współpracy z organizacjami pozarządowymi (Artur Buszek) oraz współpracy ze środowiskiem biznesowym (Dominika Walec). Pracę rozpoczęli również koordynator ds. dostępności miasta i usług miejskich wspierający osoby ze szczególnymi potrzebami (Magdalena Mardyła) oraz Rzecznik Praw Ucznia i Dialogu Szkolnego (Aleksandra Twaróg). Na etapie tworzenia są stanowiska: rzecznika ds. zwierząt, rzecznika praw lokatorów, pełnomocnika ds. przeciwdziałania przemocy w rodzinie - wylicza magistrat.
Od sierpnia 2024 r. Kraków – jako drugie miasto w Polsce – ma swojego Burmistrza Nocnego (Jacek Jordan), który jednocześnie kieruje pracami Komisji Zrównoważonej Gospodarki Nocy, powołanej przy prezydencie Krakowa.
- W ciągu ostatniego roku zapadły też ważne decyzje kadrowe, dla których podstawą była polityka przeciwdziałająca mobbingowi (ze stanowisk odwołani zostali dyrektor Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK Maria Anna Potocka oraz dyrektor Szpitala Żeromskiego Lech Kucharski) oraz wnioski płynące z kontroli finansów i procedur przetargowych (skrócenie kadencji dyrektora Teatru Variete Janusza Szydłowskiego) - podkreśla magistrat.
"Są rzeczy, z których jestem niezadowolony"
- Czy są rzeczy, z których jestem niezadowolony? Tak, oczywiście. Po pierwsze - tempo - myślałem, że to wszystko będzie się działo szybciej. Trochę przyzwyczajony do własnego biznesu i prowadzenia go, gdzie decyzja staje się faktem już następnego dnia, zakładałem, że będzie przynajmniej podobnie. Tutaj jednak są pewne ograniczenia, np. prawne, trzeba konsultować sprawy chociażby ze związkami zawodowymi, każda zmiana personalna czy reforma - zajmują czas. To jest tak, że czasami trzeba zrobić krok w przód i dwa w tył lub odwrotnie. Oprócz tego, że pewne rzeczy idą wolno to czasami popełniamy też błędy: komunikacyjne, koordynacyjne, czasami jakaś decyzja zostaje podjęta przez któregoś z urzędników i później musi zostać wycofana - wyjaśniał.
Miszalski podczas spotkania z mediami przypomniał, że podczas kampanii wyborczej obiecał, że w Krakowie zostanie zasadzonych 200 tys. drzew. Przez miniony rok udało się zasadzić zaledwie 21 719 drzew. W planach na cały rok 2025 jest jeszcze 38 159 nasadzeń.
- W tej sprawie bez wątpienia trzeba będzie przyspieszyć - mówił.
Nowa aplikacja, która ma usprawnić życie mieszkańców
Dalej prezydent zwrócił też uwagę na zupełną nowością, nad którą pracowano w ostatnim czasie, czyli nową aplikacją mobilną mKraków.
– Jednym z priorytetów nowoczesnej metropolii jest dostępność usług cyfrowych. To ważne, by większość spraw urzędowych krakowianie i krakowianki mogli załatwić elektronicznie, bez konieczności wizyty w urzędzie. Narzędziem umożliwiającym skoncetrowanie usług miejskich w jednym miejscu jest aplikacja mKraków, której pierwsza wersja jest już dostępna do pobrania – mówi prezydent Aleksander Miszalski.
W obecnej formie aplikacja oferuje dostęp m.in. do harmonogramu wywozu odpadów, rozkładu komunikacji miejskiej i mapy obiektów sportowych. Po zalogowaniu można korzystać także z uprawnień przysługującym posiadaczom Karty Krakowskiej i Krakowskiej Karty Rodzinnej 3+.
- Aplikacja będzie na bieżąco rozbudowywana, by poszerzyć katalog miejskich usług dostępnych online – będzie to m.in. wynajęcie roweru miejskiego, zakup biletów do instytucji kultury, udział w konsultacjach społecznych i w budżecie obywatelskim. Dzięki temu mieszkańcy zyskują łatwiejszy, bardziej intuicyjny i scentralizowany dostęp do zasobów miejskich, co znacząco podniesie jakość korzystania z oferowanych przez miasto udogodnień - zapewniają urzędnicy.
Co dalej z metrem?
- Aktualnie jesteśmy na takim etapie, że procedujemy decyzję środowiskową, która była przygotowana przez poprzednika. Ona jest w Urzędzie Miasta w Oświęcimiu i czekamy na jej wydanie. Ten proces się delikatnie wydłużył o jakieś 2-3 miesiące. Tego nigdy nie da się przewidzieć, jakie komplikacje, gdzieś pod ziemią czy przy uwagach mieszkańców się pojawią, natomiast ten proces idzie sprawnie. Jesteśmy na etapie studium tras metra i przy pomocy nowego narzędzia badamy przepływy potoków pasażerskich, sprawdzamy jak one się w tej chwili kształtują, żeby nie podjąć decyzji błędnych, żeby nie wytyczyć kolejnych linii czy przebiegów "na oko". Ten proces idzie mniej więcej tak, jak sobie to zaplanowaliśmy. Czy to się uda w tym roku? Nie jestem w stanie w tym momencie odpowiedzieć. Oczywiście taki jest plan, ale nie można tego powiedzieć ze 100 proc. pewnością - mówił prezydent Miszalski.
Dalej tłumaczył też: - Działa referat ds. metra, którego wcześniej nie było. Działa zespół międzywydziałowy ds. metra, który właśnie analizuje te potoki pasażerskie, byliśmy w Kopenhadze, byliśmy w Wiedniu, rozmawialiśmy też ze specjalistami z Londynu oraz z firmami, które są zainteresowane budową metra. Takich spotkań było już kilka, różne są modele potencjalne finansowania, są nawet tacy, którzy chcą nam je zbudować po prostu za własne pieniądze - podkreślał.
Tory kolejowe nie tylko dla kolei?
- Mamy w Krakowie tory, które potencjalnie mogłyby być dobrymi strumieniami przewozów pasażerskich. Aktualnie jeżdżą tam tylko koleje marszałkowskie, jednak nie jeżdżą tak często jakbyśmy tego oczekiwali. W związku z tym chcielibyśmy znaleźć model wykorzystania tych torów tak, by wykorzystywać je dla mieszkańców Krakowa i gmin ościennych najbardziej efektywnie. Oczywiście musimy to robić razem z Urzędem Marszałkowskim Województwa Małopolskiego, ale do tego potrzebujemy też mieć swoich własnych ludzi, którzy będą tę współpracę koordynować - tłumaczył prezydent Krakowa.
