Sytuacja była już tak zła, że Tauron, jeden z wierzycieli za-dłużonej spółki ECA, ograniczył w ub. tygodniu dostarczanie mocy. Konta spółki zostały zajęte przez komornika. Szacuje się, że dług może sięgać 90 mln zł. Zaległości wobec Tauronu sięgają około 170 tys. zł.
Firmy stanęły bez prądu
Część firm pozbawionych dostaw energii w ub. tygodniu całkowicie zatrzymało pracę, jak Andoria Mot, a inne z kolei ją ograniczały: np. w andrychowskiej tkalni uruchomiono w czwartek tylko jedną trzecią produkcji. Chwilowo udało się opanować kryzys.
"Ta sytuacja narastała przez kilka miesięcy. Informowaliśmy odpowiednie służby, władze na temat bardzo realnego zagro-żenia, które się pojawiało w związku z nieregulowaniem płatności w sposób ciągły" - informowała na antenie Polskiego Radia Ewa Groń, rzeczniczka prasowa spółki Tauron Dystrybucja.
Elektrociepłownia pełni w mieście strategiczną rolę. Zaopatruje w ciepło praktycznie trzy czwarte Andrychowa, dostarcza do mieszkań energię elektryczną oraz wodę. - Bez tego mieszkańcy blokowisk zostaną pozbawieni podstawowych wygód, nie będzie się dało po prostu żyć - mówi Jacek, mieszkaniec miasta.
Kiedyś nagrody, dziś upadek
Problem dotyczy około 20 tys. mieszkańców oraz pracowników elektrociepłowni, którzy boją się, że nie będą otrzymywać na czas wynagrodzeń.
W ostatnich latach spółka zainwestowała w swoją modernizację ponad 35 mln zł, a w mieście zostały do jej sieci podłączone kolejne budynki. W efekcie w 2017 roku mogła się pochwalić tytułem „Gazeli Biznesu”, przyznanym od „Pulsu Biznesu”, za pierwsze miejsce w Małopolsce i 15 w kraju.
Co się zmieniło? Zdaniem ekonomicznych ekspertów kryzys to efekt rosnących cen energii związanych ze zwiększającymi się cenami zakupu uprawnień do emisji dwutlenku węgla oraz drożejącym węglem.
Drugim powodem ma być krótkowzroczna strategia mniejszych i średnich spółek, które handlowały prądem, nie zabezpieczając pozycji w kontraktach długoterminowych. Kłopoty pogłębiły się, gdy producenci zaczęli odmawiać sprzedaży z odroczoną płatnością.
W Andrychowie nastąpiło to po ok. roku od otrzymania prestiżowej „Gazeli Biznesu”. Pod koniec lipca ub. roku Elektrociepłownia Andrychów pisała do swoich klientów: „W związku z obecną sytuację na rynku nie jesteśmy w stanie świadczyć usługi sprzedaży energii na dotychczasowych warunkach”.
Większościowym udziałowcem andrychowskiej elektrociepłowni była warszawska spółka BD-2. Gmina posiada tylko 5 procent udziałów, mimo to, w trosce o mieszkańców, postanowiła interweniować.
Na wniosek burmistrza Tomasza Żaka radni podjęli decyzję o powołaniu komunalnej spółki o nazwie AEC, która ma przejąć kierowanie zadłużoną elektrociepłownią. Żeby mieć pieniądze na funkcjowanie nowej spółki, gmina musi zacisnąć pasa i zrezygnować z kilku, głównie drogowych, inwestycji.
Tylko radni opozycji nie podzielili niepokoju burmistrza i wstrzymali się od głosu. Władze miasta zapewniają, że są na dobrej drodze, by zapewnić wodę, prąd i ciepło mieszkańcom na zbliżający się sezon grzewczy.
Mirosław Nowak, nowo mianowany prezes AEC, poinformował, że spółka jest już zarejestrowana i ubiega się o koncesję w Urzędzie Regulacji Energetyki. By przespieszyć procedury, potrzeba jednak wsparcia „góry”.
Burmistrz Tomasz Żak zapewnił, że jest w kontakcie z Wojewódzkim Sztabem Kryzysowym przy wojewodzie małopolskim, a także wysłał pisma do premiera Mateusza Morawieckiego i Ministerstwa Energetyki, w których alarmował, że Elektrociepłownia Andrychów nie jest w stanie regulować bieżących płatności.
- Pamiętacie Chrzanów z czasów sprzed Kasztelani? Był tam stary szpital
- Energylandia. Pracownicy muszą podpisać deklarację wiary?
- Nie uwierzycie, te budynki ruiny są w centrum Chrzanowa!
- Też chcą żyć z turystów bawiących się w parkach rozrywki
- Archiwalne zdjęcia uczniów olkuskiego "Mechanika" z lat 90.
- Najlepsze miejsca na grzyby w regionie
