Jak pisaliśmy przed laty, bokser i poetka spotkali się tylko raz. Przypadkiem. Jedli obiad w tej samej warszawskiej restauracji. Postawny sportowiec wywoływał sensację, tymczasem na nią, starszą panią, nikt nie zwracał uwagi.
Gołota nie mógł przylecieć na pogrzeb Wisławy Szymborskiej. Żona pięściarza Mariola Babicz-Gołota przesłała jednak list ze słowami męża Krzysztofowi Kraśnickiemu z Polskiego Związku Bokserskiego. Dodała, iż Andrzej jest małomówny, więc najbardziej wymowny będzie wieniec z 89 białych róż - tylu, ile lat miała Szymborska.
Dla P. Szymborskiej / Braknie mi Ciebie w moim narożniku / mimo że nigdy nie stąpałaś po ringu. / Pozostaną wiersze. "Dziękuję" to za mało... / A. Gołota - oto kilka słów pożegnania Wisławy Szymborskiej, które przygotował jej ulubieniec Andrzej Gołota.
Pamiętacie ten wiersz?
