To trzecia z kolei wygrana "Żubrów". Dzięki niej strata to trzeciego miejsca - dającego awans do I ligi - zmalała do dwóch punktów. Niepołomiczanie zbliżają się do wymarzonej strefy w tabeli w ekspresowym tempie, bo na starcie wiosny mieli 8-punktowy deficyt.
- Na pewno jesteśmy z tego zadowoleni, jednakże za nami dopiero cztery mecze. Zostało sporo spotkań do rozegrania (11 - przyp.), no i do każdego, tak jak do poprzednich, trzeba podchodzić z determinacją, koncentracją i walczyć tak, jakby miał być to ostatni mecz, decydujący o wszystkim - podkreśla 23-letni golkiper.
W tym roku przepuścił do siatki piłkę tylko raz, w meczu ze Stalą Stalowa Wola. I tamto spotkanie ocenia jako najtrudniejsze z dotychczasowych w tej rundzie.
- Po niefortunnym, przypadkowym wręcz golu przegrywaliśmy i musieliśmy wyprowadzić wynik na 2:1. Myślę, że decydowały o tym bardziej względy determinacji, woli walki, ciągłego pobudzania się i wiary w to, że można odwrócić losy - opowiada Sobieszczyk o spotkaniu wygranym w doliczonym czasie gry.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska