WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
- Jak czuje się pan przed rewanżowym meczem z Llapi Podujevo?
- Bardzo dobrze. Widzę też jak zespół jest skoncentrowany mocno na tym meczu. Cel mamy jasny, przyjechaliśmy do Kosowa potwierdzić, że należy nam się awans do II rundy.
- W Kosowie jest bardzo gorąco, gracie w dzień. Gra w takim upale może stanowić jakiś problem dla was?
- Jest bardzo gorąco, to prawda, ale tak samo gorąco dla obu drużyn. Damy sobie z tym radę. Przystosujemy się do tych warunków.
- Rozmawiamy chwilę po waszym treningu na murawie, na której zagracie w czwartek z Llapi. Jak oceni pan boisko, jest dobre?
- Nie jest, naprawdę nie jest, ale musimy się po prostu do takich warunków zaadaptować i tyle. Tak jak do tego upału. Nie ma co nawet jednak tego boiska porównywać do murawy, jaką mamy na Reymonta.
- Po pierwszym meczu na tej ostatniej macie dwie bramki zaliczki. Jak pan myśli, skoro macie 2:0, to jaką Wisłę zobaczymy w czwartek? Bardziej skoncentrowaną na obronie zaliczki czy będziecie chcieli grać swoją ofensywną piłkę?
- Nie, nie, nie ma żadnego 2:0. W czwartek zaczynamy od 0:0 i przyjechaliśmy tutaj z jasnym nastawieniem, chcemy wygrać.
- Atmosfera na trybunach nie będzie przypominała tej z Krakowa. Będą one świeciły pustkami i będziecie musieli ustawić sobie to w głowie, że to mecz o stawkę, o ważny awans, a nie zwykły sparing. Jak to zrobić?
- Oczywiście przyjechaliśmy tutaj zagrać w zupełnie innych warunkach niż u nas, gdzie atmosfera jest znakomita. Motywacja jest jednak w nas dokładnie taka sama jak przed pierwszym meczem. To proste - gramy w Europie.
- Na koniec chciałbym odejść trochę od meczu z Llapi, bo macie nowego napastnika w drużynie, Łukasza Zwolińskiego. Znał pan go wcześniej?
- Osobiście poznaliśmy się we wtorek na treningu. Dobrze, że się wzmocniliśmy. Zobaczymy jak to wszystko się poukłada, ale ja mocno liczę na naszą współpracę.
- Czyli liczy pan na to, że będziecie w ataku grali razem…
- Oczywiście, choć decyzja w takich sprawach zawsze należy do trenera.
