WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
Poniedziałek przyniósł kibicom wiele emocji, bo nagle Wisła poinformowała o godz. 16, że zaprasza dziennikarzy na briefing na godz. 20 z prezesem Jarosławem Królewskim. Później przerodziło się to w normalną konferencję prasową, na którą trzeba było trochę poczekać, bo mieliśmy jeszcze półgodzinne opóźnienie. Spekulowano oczywiście, o co może chodzić. W końcu prezes się pojawił i wszystko się wyjaśniło. Wisła w taki specjalny sposób poinformowała, że Angel Rodado przedłużył z nią kontrakt do 30 czerwca 2027 roku, a w umowie jest opcja przedłużenia. Zostanie on przedłużony, gdy piłkarz zagra 50 procent meczów w ostatnim sezonie.
- Dobry wieczór nie ma co kryć, że spotkaliśmy się z powodu Angela Rodado – powiedział na początek prezes Jarosław Królewski. - Dobrzy zawodnicy budzą zainteresowanie innych klubów, a nie ma co ukrywać, że Angel miał bardzo dobry sezon. Nie ma też co kryć, że jego kontrakt kończył się z kolejnym sezonem. W ostatnich miesiącach spływały ciekawe oferty do klubu, ale nie dla samego zawodnika. Chcieliśmy wyważyć interes klubu ale i Angela. Doszliśmy ostatecznie do takiej sytuacji, że mamy nowy kontrakt. W przypadku Angela potwierdza się prawda, że trzeba być cierpliwym. Tak jak było w przypadku jego transferu do Wisły, gdy długo Jerzy Brzęczek o niego zabiegał. Dzisiaj udało się zrealizować jeden z planów.
Na konferencji obecny był też sam Angel Rodado, który powiedział m.in.: - Jak wiecie, chcę zagrać w Wiśle w ekstraklasie. Przyszedłem tutaj pomóc w awansie. Po sezonie miałem wiele ofert, ale mówiłem po zakończeniu poprzedniego sezonu, że to jeszcze nie jest zakończona sprawa. Jestem bardzo wdzięczny kibicom, to jest moje miejsce. Cieszę się, że mogę tutaj dalej grać.
Zapytany o nagły zwrot akcji w sprawie Rodado, bo jeszcze rano w poniedziałek wydawało się, że przedstawiciel Neftczi Baku przedstawi takie warunki Wiśle, że transfer może zostać przeprowadzony tak szybko, że Rodado nawet nie pojedzie do Wiednia na mecz Rapidem. Królewski mówiąc o przedstawicielach Neftczi przyznał, że: - Dalej są w Krakowie, żeby była jasność. A co do nowego kontraktu Angela, to nie jest tak, że takie rzeczy nie dojrzewają. Rozmawialiśmy od długiego czasu. Są oferty, których nie można ot tak odrzucić, trzeba rozmawiać. To nie są proste sprawy. Angel ma też swoje wewnętrzne cele. Ale ma też rodzinę. Były detale do ustalenia. To jest kontrakt, który pozwala wiele Angelowi dźwigać z boiska, a nie obciąża aż tak bardzo finansów Wisły Kraków.
