Coś swojego, coś pięknego, coś pysznego
Anna Starmach zapowiedziała, że w nowym sezonie zniknie ze znanego programu stacji TVN "Masterchef", jak tłumaczy potrzebuje teraz czasu na spełnienie własnego marzenia o restauracji w ukochanym mieście.
"Piękny gest moich rodziców o przekazaniu sporej części swojej kolekcji sztuki krakowskim muzeom, skłonił mnie do działania.
Pasją moich rodziców, którą postanowili dosłownie się podzielić od zawsze była sztuka. Teraz moja kolej, żeby podzielić się z Wami moją pasją!" - pisze Anna Starmach. - "Lata nauki chcę TERAZ wykorzystać i stworzyć coś swojego, coś pięknego, coś pysznego".
"Aniu, to było niezapomniane dwanaście lat na planach programu "MasterChef". Dziękujemy za twoje zaangażowanie, profesjonalizm oraz wkład w rozwój 'MasterChefa" - dziękowała stacja. - "Do odważnych świat należy, dlatego wierzymy, że spełnisz marzenie o własnym miejscu w Twoim ukochanym Krakowie".
TVN poinformował także, kto zastąpi Starmach w programie - nowy juror przyjedzie do "MasterChefa" również z Krakowa, to Przemysław Klima - szef krakowskiej restauracji Bottigliera 1881, która może się poszczycić dwiema gwiazdkami Michelin.
Bezprecedensowy gest Starmachów
Teresa i Andrzej Starmachowie - krakowscy kolekcjonerzy sztuki, a prywatnie rodzice Anny Starmach - podarowali krakowskim muzeom MOCAK i MuFo część swojej kolekcji. Łącznie są to race 26. artystów i artystek, publiczność może je zobaczyć w Bunkrze Sztuki, gdzie prezentowane są na wystawie "Daj mi wszystko". Uroczyste podpisanie aktu donacji odbyło się 26 lutego w Urzędzie Miasta Krakowa w obecności władz miasta i ludzi sztuki.
- To była długa decyzja, Z roku na roku na rok zastanawialiśmy się, co możemy podarować. Towarzyszyły temu długie dyskusje i trudne wybory. To ukoronowanie naszej 35-letniej pracy. Kraków został wybrany przez nas, ponieważ Kraków jest naszym miastem, tu toczy się nasze życie, wychowały się nasze dzieci i wnuki. To Kraków jest dla nas najważniejszy, dlatego chcieliśmy, by był wyróżniony – mówiła Teresa Starmach. - To ewenement, że kolekcja prywatna zostaje przekazana muzeum, ale chcemy rozpocząć trend. Mam nadzieję, że za naszym przykładem pójdą też inni kolekcjonerzy.
Wartość tej kolekcji szacowana jest na ok. 50 mln zł. Za swój bezprecedensowy dar Teresa i Andrzej Starmachowie zostali uhonorowani najwyższym odznaczeniem złotymi medalami „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.
- Starmachowie przez 35 lat działania na rzecz propagowania i upowszechniania współczesnej kultury i sztuki prowadzili ją wyłącznie z własnych, wypracowanych wspólnie funduszy. Tym bardziej rzadki to przypadek, że kolekcjonerzy gromadzący latami swoje zbiory chcą się nimi podzielić i przekazać na własność instytucjom publicznym - mówił Andrzej Wyrobiec, wręczając Teresie i Andrzejowi Starmachom odznaczenie „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.
