Jego decyzja jest wynikiem działania tajemniczego osobnika, który do mieszkańców gminy zaczął wysyłać anonimowe listy, w kopertach, z przyklejonymi i pisanymi na komputerze adresami. Autor listu informował, że urzędujący wójt, członek PSL, w latach 80. był tajnym współpracownikiem SB i donosił na znajomych.
- Mnie takie oskarżenia mocno nie bolą, bo moja psychika jest obita wołową skórą, ale zniszczyły życie mojej rodziny. Mam tego dosyć - mówi rozżalony wójt. Zadzwoniliśmy do 11 wybranych rodzin z Tymbarku. Do żadnej z nich taki list nie dotarł. Co ciekawe, nikt z naszych rozmówców nie uważa, że Pachowicz jest złym wójtem.
- Słyszałem o sprawie współpracy z SB, gdy Pachowicz był na studiach. Mimo to wydaje mi się, że to porządny chłop. Gospodarny jest. Zresztą tak samo było z Lechem Wałęsą, gdy został prezydentem, od razu pojawiły się oskarżenia o współpracę. Nawet jeśli to prawda, to przecież wójt nie kradnie, nie zaniedbuje naszej gminy - mówi Jan Goliński. Podobnie broni wójta Zofia Duda z Tymbarku. - Głupio, że ktoś posługuje się anonimem. Nieważne co jest w nim napisane. I tak mnie to nie interesuje - mówi.
- Mam o wójcie dobrą opinię, bo w gminie bez przerwy coś się dzieje, coś się buduje. Oskarżenia na pewno związane są z kampanią wyborczą - kobieta nie ma wątpliwości. Nie wszyscy jednak mają o Pachowiczu pochlebną opinię.
- To apodyktyczny i kłótliwy człowiek - uważa Stanisław Dębski, radny wojewódzki ze Wspólnoty Małopolskiej, wcześniej z Ligi Polskich Rodzin. - Jako radny wojewódzki chodziłem na sesje rady gminy. Przestałem, jak zobaczyłem, że ciągle się kłócą. I to tak bardzo, że rada nie przyjęła wójtowi budżetu - dodaje.
Gdy sprawa powiązań wójta z SB wyszła na jaw, Pachowicz nie robił z tego tajemnicy. W IPN są akta, w których wójt figuruje jako tajny współpracownik. W styczniu 1979 r. był zarejestrowany jako kandydat na TW o pseudonimie "Dąb". Dwa miesiące później zarejestrowano go jako TW "Ryś". W aktach bezpieki obecny wójt figurował do października 1989 r.
Według dokumentów z TW "Rysiem" esbecy spotykali się 47 razy i miał on przekazać im 44 informacje, z których część miała dotyczyć działaczy opozycji na terenie Tymbarku. W teczce Pachowicza zachowało się też pismo z 1979 r. z Zarządu II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego (wywiad i kontrwywiad) dotyczące wyjazdu "Rysia" do USA oraz późniejszy zakaz wyjazdu do wszystkich krajów świata od 1985 do 1987 r.
- Większość oskarżeń i dowodów jest nieprawdziwa - zarzeka się Pachowicz. - Faktycznie, żeby wyjechać na stypendium do USA musiałem zgodzić się na współpracę, ale nigdy nie donosiłem na kolegów - dodaje wójt.
Zapewnia, że informacje o jego raportach, które miał pisać w Polsce są wydumane przez bezpiekę i nieprawdziwe.
- Napisałem może osiem, dziewięć raportów. Wszystkie w USA i dotyczące tego kraju. Reszta jest nieprawdziwa i nie podpisana przeze mnie - tłumaczy Pachowicz, który chce poddać się autolustracji po zakończeniu kadencji wójta. Zapowiada, że wystąpi do dyrektora IPN z prośbą o ujawnienie kto miał wgląd do jego akt. Wtedy będzie wiedział, kto rozsyła anonimy. Na razie wiadomo tylko, że listy są nadawane z poczty w Krakowie.
- Domyślam się kto za tym stoi. Zapewne ci sami ludzie, którzy próbują zniszczyć moją reputację już od lat - mówi wójt. Nie wymienia jednak żadnych nazwisk.
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolscekryminalnamalopolska.pl
60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź nawww.szumowski.eu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
