https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wójt i radni gminy Szaflary przeciwni sortowni odpadów w Zaskalu. Mieszkańcy złożyli petycję w tej sprawie

Łukasz Bobek
05.06.2020 TORUN  AUTOMATYCZNA SORTOWNIA ODPADOW MPO SMIECI FOT. JACEK SMARZ / POLSKA PRESS
05.06.2020 TORUN AUTOMATYCZNA SORTOWNIA ODPADOW MPO SMIECI FOT. JACEK SMARZ / POLSKA PRESS
Władze gminy Szaflary stanęły za mieszkańcami ws. planowanej budowy zakładu segregacji odpadów w Zaskalu. – Jesteśmy również przeciwni budowie takiej instalacji na terenie naszej gminy – mówi Rafał Szkaradziński, wójt gminy Szaflary.

O planach inwestora poinformował sam urząd gminy na początku grudnia. W Biuletynie Informacji Publicznej urzędnicy opublikowali informację o wszczęciu postępowania administracyjnego o wydanie zgody na realizację przedsięwzięcia pod nazwą „Budowa Zakładu Odzysku i Przetwarzania surowców o wydajności do 5,8 Mg/h". Urząd wystąpił do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Krakowie, Dyrektora Zarządu Zlewni w Nowym Sączu Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie oraz Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Nowym Targu z prośbą o wydanie opinii, czy inwestor musi wcześniej przygotować raport oddziaływania na środowisko planowanej inwestycji.

Informacja o planowanym zakładzie szybo rozeszła się po gminie. Najmocniej zaskoczyła mieszkańców Zaskala. Zakład ma bowiem stanąć w sąsiedztwie osiedla mieszkaniowego, a także miejscowego Domu Pomocy Społecznej. Miejscowy radny Krzysztof Gacek zorganizował zbiórkę podpisów pod petycją do rady gminy ws. przyjęcia sprzeciwu co do planów inwestora.

Radny Krzysztof Gacek dodaje, że z informacji jaki udało mu się uzyskać z urzędzie gminy, ma to być sortowania odpadów niezmieszanych. – Składowania tych odpadów ma się odbywać wewnątrz. Z informacji zamieszczonej przez urząd gminy wynika, że zakład ma przetwarzać niemal 6 ton odpadów na godzinę. Powiem szczerze, że nie wyobrażam sobie tego, bo to będzie oznaczało, że nagle w Zaskalu pojawi się mnóstwo ciężarówek dowożących odpady. Tymczasem w miejscu zakładu, przy drodze przez Zaskale nie ma nawet chodnika, czy szerokiego pobocza. Nasze drogi nie są do tego przystosowane. Będzie to stanowiło zagrożenie dla dzieci i innych mieszkańców – mówi radny.

Wystraszeni mieszkańcy pojawili się także na ostatniej sesji rady gminy. – Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. Nie zgadzamy się na to. Chcemy żyć w spokoju, w czystym środowisku, a nie w sąsiedztwie śmieci – mówili jednym głosem. Obawiają się, że taki zakład może doprowadzić do skażenia gleby, a przez to wody w ich studniach. Boją się także, ze wartość ich działek w Zaskalu spadnie. – Bo kto będzie chciał mieszkać przy sortowni śmieci – mówią.

Wójt Rafał Szkaradziński w rozmowie z „Gazetą Krakowską” po sesji rady gminy zaznaczył, że urząd gminy – zgodnie z wolą mieszkańców – będzie przeciwny takiemu zakładowi.

- Chcę zaznaczyć, że jest to prywatna inicjatywa jednego z przedsiębiorców z Podhala, a nie inicjatywa urzędu gminy, radnych, czy sołtysa. Chcę to sprostować, bo takie oskarżenia nawet słyszałem – mówi wójt. – Inwestor złożył wniosek o uzyskanie decyzji środowiskowej. Miał prawo do takiego kroku. Jednak my, jak i mieszkańcy jesteśmy przeciwni lokalizacji tej inwestycji. Wszyscy mówimy tym samym głosem.

Podobne stanowisko mają gminni radni. Złożona przez mieszkańców petycja zostanie poddana pod dyskusję rady gminy. W jej efekcie podstanie uchwała rady, w której radni wyrażą swój sprzeciw wobec planowanej inwestycji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska