– Myślę, że zostanie królem strzelców, bo ma wielki spokój pod bramką. Na finiszu rozgrywek, kiedy inni zawodnicy będą się stresować, on to wytrzyma – uważa inny zawodnik Sandecji Bartłomiej Kasprzak i dodaje z uśmiechem: – Powoli trzeba zacząć mówić Arkowi, żeby jeszcze nie dawał sobie spokoju z piłką, że może jeszcze dogada się z klubem na przynajmniej na rok.
Tu znajdziesz więcej najnowszych informacji o piłkarzach Sandecji Nowy Sącz