Autobus MZK przez ulice Oświęcimia mknie. Ale strasznie brudny i zaniedbany. To ma być stan przejściowy

Wiadomo, że przy złej pogodzie, kiedy na drodze plucha, błoto i śnieg, tabor szybko się brudzi. Nawet, jeśli pojazd wyjechał z bazy czysty, to po kilkudziesięciu minutach jego stan może być opłakany.

W słoneczne dni, na zaschniętym błocie przyklejonym do pojazdu, można było dostrzec napis „brudas”. W takim napiętnowaniu braku czystości zwykle lubują się najmłodsi, wypisując to, co widzą.

Trwa budowa myjni w bazie MZK Oświęcim

W oświęcimskim MZK usłyszeliśmy, że widok brudnego taboru na ulicach wcale nie jest wynikiem oszczędności, a jedynie przejściowych niedogodności przewoźnika, wynikającym z budowy nowoczesnej myjni w zajezdni autobusowej, mieszczącej się przy ulicy Leszczyńskiej, nieopodal Muzeum-Auschwitz.

- Kierowcy, po zakończeniu pracy, mogą umyć autobus w bazie, za pomocą ręcznego urządzenia pod ciśnieniem – wyjawia Bożena Fraś, prezes oświęcimskiego MZK. - Mamy też umowę z jedną z myjni automatycznych, ale po drugiej stronie miasta, czyli w okolicy zakładów chemicznych, gdzie kierowca, na koszt MZK, może umyć autobus.

Ważna właściwa organizacja pracy kierowcy

Biorąc pod uwagę, że większość kursów kończy bieg na przystanku w pobliżu lodowiska, kierowca, jeśli dobrze zorganizuje sobie czas i nie miał na trasie opóźnień, po wcześniejszym umówieniu wizyty może wykorzystać przerwę między kursami na umycie zewnętrzne pojazdu, bo to trwa zaledwie kwadrans. Gorzej, jeśli autobus kończy bieg daleko od myjni. W bazie trudno umyć pojazd ze względu na budowę nowej myjni automatycznej, a i nie zawsze aura sprzyja zewnętrznemu myciu pojazdu. Bez względu na warunki atmosferyczne każdy pojazd kończący pracę, a pozostający w bazie MZK, jest sprzątany w środku, choć tam mycie nie jest prowadzone po każdym kursie.

- Kierowcy odpowiadają za wygląd zewnętrzny pojazdu i za każdym razem uczulam ich, by po zakończeniu pracy umyli autobus od zewnątrz, zwłaszcza przed atakiem zimy, kiedy spadnie temperatura. Jednak nie jestem w stanie przypilnować każdego pojazdu wjeżdżającego do bazy – tłumaczy – prezes Fraś.

Za oknem widać powrót zimy, co nie będzie sprzyjać ręcznemu myciu pojazdów przez kierowców autobusów. Władze oświęcimskiego przewoźnika apelują jeszcze o odrobinę wyrozumiałości.

- Z końcem lutego 2023 w naszej bazie planowany jest koniec budowy automatycznej myjni autobusów, więc po tym terminie trudno będzie znaleźć brudne pojazdy na ulicach Oświęcimia – kończy z nadzieją prezes Fraś.