Książkę „El Roi” Beata Skrzypczak napisała w cztery tygodnie i jest efektem silnych emocji, które chciała przelać na papier. Czytelnik śledzi w niej wnuczkę, która chce poznać tajemnice rodzinne. Jak przyznała, historię opowiedzianą w publikacji od lat nosiła w sobie. Książka powstała na wspomnieniach i opowieściach jej babci.
- Poprosiła mnie o spotkanie, żebym przyjechała do niej ze Śląska, bo chciała się ze mną zobaczyć. Nagrałam wtedy jej historię i dwa tygodnie później ona zmarła. To właśnie dlatego każde zdanie było ważne i przy redakcji nie było do ruszenia. Było ważne, bo moja babcia tak mówiła! Nie pozwoliłam wyciąć nic. Tak samo jak Nowy Sącz. Powiedziałam redaktorom, że mogą wyciąć wszystko, ale Nowego Sącza nie wolno ruszać - opowiadała Skrzypczak.

Jak podkreśla, bohaterowie to zlepek całej rodziny - mamy, cioci, kuzynek i kuzynów. W książce oprócz historii babci znalazły się też miejsca pamięci, sądeckie osiedla jak ‚Kłopotów”, a nawet wątek kibiców Sandecji.
- Po przeczytaniu tej książki wiele osób mówiło mi, że wiedziało mnóstwo o Holocauście czy Oświęcimu, ale już o Gettcie w Nowym Sączu nie słyszeli. Nie mieli pojęcia, że na wieży ratuszowej rozegrała się niezwykła historia po to, aby uratować jedno życie. Wtedy już wiedziałam, że o to właście chodziło. Żeby ktoś kto ją czyta, mógł zrobić sobie historyczny spacer po Nowym Sączu - dodała autorka.

Spotkanie autorskie odbyło się w sąsiedztwie miejsc, gdzie rozgrywa się akcja książki. To jeszcze podkreśliło niezwykły klimat wydarzenia. Budynek Sądeckiej Biblioteki Publicznej znajduje się bowiem przy ul. Franciszkańskiej, gdzie kiedyś znajdowało się Żydowskie Getto.
- Kiedy jeszcze mieszkałam w Nowym Sączu odwiedzałam tę bibliotekę. Pamiętam, jak myślałam wtedy o tym, że to byłoby niesamowite, gdyby kiedyś moja książka znalazła się na którejś z półek. Dziś czuję się jak w jakimś śnie - powiedziała podczas spotkania Beata Skrzypczak.
Książka „El Roi” to nie jedyny sukces Beaty. Z powodzeniem działa również w internecie, gdzie prowadzi bloga „OpowiemCi” oraz konta w mediach społecznościowych, które cieszą się ogromną popularnością. Żeby to się udało musiała jednak wiele poświęcić.
- Pewnego dnia przyszłam do domu i powiedziałam, że rzucam prace w korporacji. Chciałam założyć bloga. Usłyszałam kiedyś, że jeżeli będziemy robić to co kochamy, w pracy nie spędzimy ani jednego dnia. Pomyślałam wtedy, że ja muszę czytać książki i to będzie mój sposób na życie - opowiadała Beata.

Beata Skrzypczak urodziła i wychowała się w Nowym Sączu. Jest absolwentką translatoryki hiszpańskiej na Uniwersytecie Śląskim, rozmiłowana w bogactwie literatury hiszpańskojęzycznej.
Od 2018 roku to też właścicielka marki „Opowiemci”, miejsca, gdzie literatura staje się źródłem inspiracji i wymiany myśli dla czytelników.
W corocznym rankingu docenia i wyróżnia twórców promujących czytelnictwo. Jest również organizatorką spotkań dla miłośników literatury w ramach festiwalu Książkonalia w Katowicach.
- Taki prywatnie jest Marcin Janusz, srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich
- Tak mieszkają Sławomir i Kajra. To ich urocze gniazdko w Małopolsce
- Darek kocha motoryzację. W garażu ma lincolna z 1974 roku o wadze ponad 2 ton
- Mural „Matki Sybiraczki” odsłonięty. W uroczystości wzięły udział setki uczniów
- Ten serial to hit. Kręcono go w słynnej wiosce romskiej w Maszkowicach
