https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Babice. In Post nie wydał przesyłki, bo klient nie miał awiza. Pracownica stanie przed sądem

Magdalena Balicka
Pracownica firmowego punktu InPost w Babicach odpowie przed sądem za przywłaszczenie przesyłki Zbigniewa Dąbka.

Zbigniew Dąbek z Babic od połowy lutego czeka na list polecony z prokuratury. Nie dostał go, choć przesyłka była w punkcie InPostu przy ul. Krakowskiej w Babicach już dwa miesiące temu.

Bez awiza nie da

- Przyszedłem odebrać list zaraz po tym, jak wyciągnąłem ze skrzynki awizo. Pani z In Postu miała przesyłkę, ale nie dała mi do ręki. Kazała pokazać dowód osobisty, potem podpisać się na blankiecie, że odebrałem list, po czym zażądała oddania awizo, którego nie wziąłem z sobą - relacjonuje Zbigniew Dąbek. Dziwi się, że ten papierek był dla niej tak ważny. - Przecież awizo to tylko świstek z informacją dla mnie, gdzie i kiedy mam zgłosić się po przesyłkę - podkreśla.

Kobieta oznajmiła mu, że bez awiza, mimo podpisu na blankiecie, nie wyda listu. Dąbek zaalarmował policję. - Wyjaśniała funkcjonariuszami, że tak ją uczono na szkoleniu. Policjanci tłumaczyli jej, że nie ma obowiązku oddawania awiza, mimo to pracownica In Postu nie zgodziła się wydać przesyłki - relacjonuje mężczyzna.

Kilka dni temu odebrał list z komisariatu w Alwerni z informacją, że pracownica In Postu z Babic odpowie przed sądem za przywłaszczenie przesyłki. Wysłano już zawiadomienie w tej sprawie do chrzanowskiego Sądu Rejonowego. W biurze prasowym InPost przyznają, że zgodnie z procedurami klient posiadający awizo nie ma obowiązku przekazania go pracownikowi odpowiedzialnemu za wydawanie przesyłek. - Postaramy się jak najszybciej wyjaśnić postępowanie naszego pracownika - zapewniają w InPost.

Sprawdziliśmy, jak procedury z awizo wyglądają na poczcie. - Nigdy nie żądamy awiza od klientów. To karteczka z numerem przesyłki, dzięki której możemy łatwiej odszukać przesyłkę. Czasem zdarza się, że klient zapomni albo zgubi awizo. Wtedy wystarcza nam dowód osobisty albo inny dokument, na przykład prawo jazdy - usłyszeliśmy od pracownicy z chrzanowskiego oddziału Poczty Polskiej. Przyznaje, że brak karteczki nieco utrudnia jej pracę, ale podstawą do wydania korespondencji jest dokument tożsamości.

To był ważny list

Zbigniew Dąbek podkreśla, że nie robiłby szumu, gdyby nie to, że czekał na tę przesyłkę. - Przez nią do dziś nie dostałem ważnej informacji - zaznacza. Podkreśla, że osób, które mogą zawieruszyć karteczkę, może być więcej. - Odsyłając z kwitkiem firma naraża nas na problemy, bo do InPostu przychodzi głównie korespondencja z sądów, prokurator czy od komorników - zaznacza Dąbek. - Teraz muszę czekać, aż prokuratura wyśle do mnie to samo pismo, którego mi nie wydano z powodu braku dowodu doręczenia.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gienek
tekst sponsorowany. Bardzo mi sie podoba jak pojawia sie artykuł gdzie krytykuje sie jedna firme a potem pisze sie "ale na poczcie wszystko jest cacy" Gdybyśmy odwrócili sytuację i to poczta by zawaliła to konkurencja tez by napisała "u nas jet inaczej, nie jesteśmy tacy jak inni" Cała sprawa zostanie załatwiona i szkoda szargać się po sądach i marnowac pieniądze podatników. Chociaż pracowica powinna sie najpierw skonsultować z przełożonym i tego mi tu zabrakło.
o
old44
Od dwóch lata odbierałem na poczcie w Nowym Sączu przy ul. Nawojowskiej przesyłkę poleconą dla syna mieszkającego w Krakowie, której nadawcą jest Urząd Powiatowy w Krakowie, aż tu parę dni temu panienka w okienku mając wyraźnie zły humor odmówiła mi jej wydania twierdząc, że przesyłki urzędowe musi odbierać sam lub żona ( jest kawalerem) czyli przyjeżdżać z Krakowa. Syn jest kuratorem sądowym. Inne panie wydają bez problemu czyli z tego wynika, że wszystko zależy od widzimisię panienki z okienka. Najwyższy czas by te Pocztę Polską nareszcie zlikwidowali tym bardziej, że ceny zza usługi mają horrendalne, nawet 2-3-krotnie droższe niż w In-Poście.
P
P.G.
Inpost zatrudnia durni. Mieszkam w Trzebinii i również zawieruszyli moją przesyłkę z sądu, do którego wniosłem sprawę. Po kilku miesiącach oczekiwania na termin sprawy dostałem informację z sądu, że moja sprawa została zawieszona ponieważ nie uzupełniłem dokumentów na wezwanie sądu. Wlasnie to wezwanie do uzupełnienia zgubili ci głupcy z inpost. Oczywiście twierdzą, że był u mnie ich kurier i zostawił awizo, ale to kompletne bzdury. Podali mi datę i godzinę z gps kiedy był u mnie ten śmieć od nich, a ja w tym dniu cały czas spędzałem w domu. Banda niedorozwiniętych głupków. Inpost rekrutował w zeszłym roku co chwila kogoś do pracy na szybko, bo interes się ruszył jak Poczta przestała mieć monopol. No i sobie durnie nie poradzili, bo zatrudnili patałachów
A
Artek
znany zgłaszacz wszystkiego co się rusza. dzisiaj impost jutro coś innego
h
hak24
Pan Dąbek wiecznie ma po górkę. Wystarczy poszukać w tagach. Już chyba czwarty artykuł o tym gościu, za każdym razem chodzi o inna sprawę. To chyba największy pechowiec w okolicy. Pewni Gazetę Krakowską ma ustawioną na szybkim wybieraniu.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska