Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bądźmy razem na Rynku

Małgorzata Iskra
fot. archiwum
Co roku Jan Kościuszko z żelazną konsekwencją zaprasza ubogich krakowian na Rynek na wigilię. Nie zaglądajmy restauratorowi do kieszeni, ale tyle jest ludzi bogatszych od niego, a jednak nie dzielą się z innymi. Po prostu, duży facet o gołębim sercu.

Myślę, że załoga Kościuszki już lepi pierogi, a prezydent Krakowa szykuje strój i wór św. Mikołaja, w którym przyniesie podarki (wzory nowych, droższych biletów MPK niemile widziane). Idea pana Jana byłaby jednak pełniej oddana, gdyby na krakowskiej wigilii spotykali się nie tylko bezdomni i ubodzy, ale również ludzie dobrze sobie radzący, a nawet majętni. Ktoś powie, że i tacy bywają na uczcie Kościuszki, bo pyszny żur i przedświąteczna atmosfera prowadzą na Rynek. Sęk w tym, że żyjący w dobrobycie nie powinni korzystać ze wspaniałości restauratora, a dobrze by było, by jednak w tym szczególnym dniu "zbratali się" z tymi, którym gorzej się powiodło. By coś przemyśleli, by może - w miarę swoich możliwości - poszli w ślady pana Jana.

Proponuję, by ustawiono na Rynku - ale nie gdzieś wstydliwie na boku - skarbonkę na datki za strawę, z przeznaczeniem na określony cel. I aby wrzucenie do niej banknotu było w dobrym tonie. Kiedyś na Rynku Tadeusz Kościuszko swą przysięgą rozpoczął powstanie. Widać to dobre miejsce do rozpoczynania ważnych, dobrych działań, oby tym razem z optymistyczniejszym niż powstanie finałem. On jednak zależy od nas i może stać się obietnicą naprawdę spełnionych świąt.

Moda w przedwojennym Krakowie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska