FLESZ - Polacy się starzeją a miasta wyludniają. Jest raport GUS

Woda zawierająca bakterie z grupy coli i paciorkowce kałowe nie tylko nie nadaje się do spożycia, ale również do celów higienicznych - nawet kąpiel w niej jest ryzykowna dla zdrowia, szczególnie dla dzieci. Jak się okazuje, na Sądecczyźnie nadal wiele osób korzysta z wody, która może zagrażać ich zdrowiu.
W ramach tegorocznej akcji pobrano i bezpłatnie zbadano próbki z trzydziestu przydomowych studni. Tylko w sześciu z nich woda była zdatna do spożycia. Rekordzista miał w swojej prywatnej studni łącznie około trzech tysięcy jednostek bakterii, a norma to zero.
- Bakterie są niedostrzegalne gołym okiem, więc w czystej i przejrzystej - na pierwszy rzut oka - wodzie, mogą kłębić się setki, a nawet tysiące bakterii – mówi Grzegorz Cięciwa, z laboratorium Sądeckich Wodociągów.
Mowa tutaj między innymi o bakteriach kałowych. Ich obecność w wodzie świadczy o długotrwałym i stałym zanieczyszczeniu przydomowej studni fekaliami.
Źródłem może być na przykład nieszczelne szambo znajdujące się w pobliżu lub zanieczyszczenia związane z wcześniejszymi zrzutami ścieków do środowiska. Obecność w przebadanych próbkach wody bakterii z grupy coli świadczy natomiast o świeżym zabrudzeniu wody.
- Problem pojawia się, kiedy te niewiadomego pochodzenia bakterie, np. z nieszczelnego szamba przedostaną się do naszej studni, a następnie naszego organizmu. Może dojść do tego podczas picia lub stosowania brudnej wody do celów higienicznych. Następstwem jest na przykład nawracające i uciążliwe zapalenie układu moczowego. – dodaje Grzegorz Cięciwa.
Akcja badania wody z inicjatywy Sądeckich Wodociągów odbywają się od 2015 roku. W tym czasie przebadano około 500 studni. Niestety w wielu z nich woda była skażona.
- Woda przeznaczona do picia i ta używana do celów higienicznych musi spełniać restrykcyjne wymagania bakteriologiczne oraz fizykochemiczne. Musi być w pełni bezpieczna dla zdrowia. Alternatywą dla wody z przydomowej studni jest woda z sieci wodociągowej - dodaje Cięciwa.
- Sądeckie królowe Instagrama. Są młode i robią karierę
- Top krótkich wyjazdów godzinę od Nowego Sącza
- Czy prace na stadionie Sandecji są prowadzone bez pozwolenia? Nadzór bada sprawę
- Michał Szczygieł o tym, co wyzwala w nim adrenalinę
- W lasach Beskidu Wyspowego pojawiają się pierwsze grzyby
- 10 miejsc idealnych na upalny dzień. To nie tylko baseny i kąpieliska