https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Barometr Bartusia: Podhale liczy na ceprów i piknie ich prosi. Rozmowa z szefową Tatrzańskiej Izby Gospodarczej [WIDEO]

Zbigniew Bartuś
Fot. Łukasz Bobek
Czy górale są przygotowani na przyjazd ceprów? Jak będzie wyglądać wypoczynek w trakcie nieskończonej jeszcze pandemii? Jak koronawirus wpłynął na przedsiębiorców na Podhalu w marcu, kwietniu i maju? Jak jest teraz? – w najnowszym Barometrze Bartusia rozmawiamy o tym z Agatą Wojtowicz, prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.

Najświeższy raport przygotowany przez ekspertów Małopolskiej Organizacji Turystycznej, brutalny dla uzależnionego od turystów zagranicznych Krakowa, niesie sporo nadziei dla Podhala i w ogóle terenów górskich i podgórskich nastawionych na obsługę turystów krajowych. Wielu ekspertów uważa, że nastawienie na turystę krajowego może wręcz pomóc wielu małopolskim gminom podźwignąć się z kryzysu po pandemii.

Scenariusze dla Małopolski:

  • Najbardziej pozytywny scenariusz rozwoju sytuacji w branży turystycznej- „Wyczekana normalność” - zakłada „optymalne i stosowne do sytuacji działania rządu w walce z epidemią oraz zachowania konsumenckie zbliżone do takich, jakie przejawili turyści zanim świat opanowała pandemia”.
  • Wariant drugi - „Tłumione odrodzenie” - przewiduje zbyt wolne i mało trafne regulacje prawne ograniczające rozprzestrzenianie się epidemii przy jednoczesnym dużym optymizmie konsumenckim i znaczącym wzroście zainteresowania podróżami.
  • Wariant trzeci - „Cepry nie chcą wracać” - zakłada optymalne działania rządu w walce z epidemią przy jednoczesnym całkowitym zaniku zainteresowania podróżowaniem wśród konsumentów.
  • Scenariusz czwarty, najbardziej pesymistyczny -„Małopolska musi poczekać” - jest całkowitym przeciwieństwem pierwszego. Zakłada, że regulacje prawne i tempo ich wprowadzania nie odpowiadają potrzebom chwili, a pożądane zachowania konsumenckie obserwowane przed erą koronawirusa w dużym stopniu zanikły.

We wszystkich wariantach turystyka krajowa, w odróżnieniu do zagranicznej, ma się budzić, w mniejszym lub większym stopniu, w pierwszej kolejności. „Na plan pierwszy wysuną się takie formy turystyki, jak aktywny wypoczynek i agroturystyka. Definicja turystyki zrównoważonej nabierze nowego znaczenia, poprzez nadanie bezpieczeństwu zdrowotnemu najwyższego priorytetu”.

W tym układzie zdecydowanie największe szanse podniesienia się po kryzysie mają właśnie tereny górskie, leśne, czyli Podhale, Sądecczyzna, Podbeskidzie. Natomiast w najtrudniejszej sytuacji jest stolica regionu.

  • Czy tarcze antykryzysowe pomogły właścicielom firm na Podhalu - a jeśli tak, to co najbardziej; czego jeszcze zabrakło, co warto wprowadzić?
  • Kto ma najgorzej, a kto radzi sobie dobrze i dlaczego, jak turystyka wpływa na resztę lokalnych firm i kiedy wróci normalność
  • Czy udało się ocalić wszystkie miejsca pracy, co z osobami zatrudnionymi na zleceniach?
  • Czy wszystkie firmy ocaleją z koronakryzysu?
  • Czy jest szansa, że dzięki nastawieniu Polaków na krajową turystykę oraz wprowadzeniu bonu wakacyjnego – 1000 zł - przez rząd Zakopane i cała okolica szybko się odkują?

O tym wszystkim rozmawiamy z Agatą Wojtowicz, prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej. Zapraszamy do obejrzenia i wysłuchania najnowszego Barometru Bartusia.

od 16 lat
Wideo

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Zakare

Cepry to pogardliwa nazwa, poprawnie górale swoich gości nazywali panami. Po drugie, nie dalej jak miesiąc przed ta pandemią tzw. zakopiańczycy wypisywali by cepry już tu nie przyjeżdżały czyli macie to co chcieliście.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska