Najświeższy raport przygotowany przez ekspertów Małopolskiej Organizacji Turystycznej, brutalny dla uzależnionego od turystów zagranicznych Krakowa, niesie sporo nadziei dla Podhala i w ogóle terenów górskich i podgórskich nastawionych na obsługę turystów krajowych. Wielu ekspertów uważa, że nastawienie na turystę krajowego może wręcz pomóc wielu małopolskim gminom podźwignąć się z kryzysu po pandemii.
Scenariusze dla Małopolski:
- Najbardziej pozytywny scenariusz rozwoju sytuacji w branży turystycznej- „Wyczekana normalność” - zakłada „optymalne i stosowne do sytuacji działania rządu w walce z epidemią oraz zachowania konsumenckie zbliżone do takich, jakie przejawili turyści zanim świat opanowała pandemia”.
- Wariant drugi - „Tłumione odrodzenie” - przewiduje zbyt wolne i mało trafne regulacje prawne ograniczające rozprzestrzenianie się epidemii przy jednoczesnym dużym optymizmie konsumenckim i znaczącym wzroście zainteresowania podróżami.
- Wariant trzeci - „Cepry nie chcą wracać” - zakłada optymalne działania rządu w walce z epidemią przy jednoczesnym całkowitym zaniku zainteresowania podróżowaniem wśród konsumentów.
- Scenariusz czwarty, najbardziej pesymistyczny -„Małopolska musi poczekać” - jest całkowitym przeciwieństwem pierwszego. Zakłada, że regulacje prawne i tempo ich wprowadzania nie odpowiadają potrzebom chwili, a pożądane zachowania konsumenckie obserwowane przed erą koronawirusa w dużym stopniu zanikły.
We wszystkich wariantach turystyka krajowa, w odróżnieniu do zagranicznej, ma się budzić, w mniejszym lub większym stopniu, w pierwszej kolejności. „Na plan pierwszy wysuną się takie formy turystyki, jak aktywny wypoczynek i agroturystyka. Definicja turystyki zrównoważonej nabierze nowego znaczenia, poprzez nadanie bezpieczeństwu zdrowotnemu najwyższego priorytetu”.
W tym układzie zdecydowanie największe szanse podniesienia się po kryzysie mają właśnie tereny górskie, leśne, czyli Podhale, Sądecczyzna, Podbeskidzie. Natomiast w najtrudniejszej sytuacji jest stolica regionu.
- Czy tarcze antykryzysowe pomogły właścicielom firm na Podhalu - a jeśli tak, to co najbardziej; czego jeszcze zabrakło, co warto wprowadzić?
- Kto ma najgorzej, a kto radzi sobie dobrze i dlaczego, jak turystyka wpływa na resztę lokalnych firm i kiedy wróci normalność
- Czy udało się ocalić wszystkie miejsca pracy, co z osobami zatrudnionymi na zleceniach?
- Czy wszystkie firmy ocaleją z koronakryzysu?
- Czy jest szansa, że dzięki nastawieniu Polaków na krajową turystykę oraz wprowadzeniu bonu wakacyjnego – 1000 zł - przez rząd Zakopane i cała okolica szybko się odkują?
O tym wszystkim rozmawiamy z Agatą Wojtowicz, prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej. Zapraszamy do obejrzenia i wysłuchania najnowszego Barometru Bartusia.
