https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Basenu w Wysowej nie otworzą przed końcem roku? Wciąż trwa analiza techniczna stanu budynku. Jak długo jeszcze potrwa?

Halina Gajda
fot. archiwum
Wszystko wskazuje na to, że jeszcze sporo wody w Szumniaku upłynie, zanim będziemy mogli na powrót skorzystać z wysowskiego basenu. Zamknięty w maju na głucho, nadal ma zablokowane drzwi wejściowe. Gdyby wziąć pod uwagę najbardziej optymistyczny scenariusz, na pluski i korzystanie z biczy wodnych, raczej tego lata nie ma co liczyć. A kto wie, może i jesieni?

Zdrojowy basen został zamknięty na początku maja. Nie było uprzedzania, tylko suchy komunikat z dnia na dzień, że obiekt jest niedostępny z powodów technicznych.

Wszystko przez kłopoty, które - przynajmniej według relacji gminy - pojawiły się nagle. Nikt nie pokusił się o choćby ogólnikowe wyjaśnienie, co takiego się stało, że trzeba było zamknąć obiekt wybudowany za miliony, który powinien pracować pełną parą, by najnormalniej na świecie, zarabiać na siebie.

Zakończenie postępowania nie wcześniej, niż za dwa miesiące

Zaraz po tym, jak pojawiły się tajemnicze kłopoty techniczne, na miejscu w Wysowej spotkali się projektant, wykonawca, przedstawiciele gminy i nadzoru budowlanego. Zapadła decyzja, że konieczne jest przygotowanie szczegółowej ekspertyzy, dotyczącej stanu obiektu. Decyzję o wyłączeniu z użytkowania podjęła gmina, ale nadzór ją podtrzymał. Od tej chwili minęło prawie trzy miesiące. I niestety niewiele się zmieniło. - Postępowanie nie zostało jeszcze zakończone - powiedział nam Aleksander Górski, szef Powiatowego Zespołu Nadzoru Budowlanego.

Przypuszcza, że coś więcej w tym temacie powinniśmy wiedzieć około połowy października.
To, że zostanie zakończone, wcale nie oznacza, że będzie można beztrosko się pluskać. To tak naprawdę zamknięcie pewnego etapu. Kolejny to usunięcie usterek. Jakich? Na to pytanie ma dać odpowiedź przywoływana po wielokroć ekspertyza. Obowiązek spadnie na gminę. Nie trzeba być jakimś specjalnym fachowcem, by domyślić się, że wymagało to będzie znalezienia wykonawcy, a przede wszystkim pieniędzy. Potem wykonanie zaleceń nadzoru, konieczne odbiory.
Górski ucina też wszelkie spekulacje, nie wyłączając tej, by mimo wszystko basen ludziom udostępnić. Zakaz to zakaz, a o bezpieczeństwie się nie dyskutuje.

Uzdrowisko huczy, plotka goni plotkę, gmina milczy

Zbigniew Ludwin, wójt gminy Uście też nie jest skory do zwierzeń. Każe czekać, plotki puszcza mimo uszu. A tych jest coraz więcej i można powiedzieć, że ich liczba rośnie wraz z upływem czasu. Mieliśmy już wieści o tym, że ugina się strop, belki ze sufitu wpadają do wody, a ostatnio wieść gminna donosiła o kołyszących się fundamentach. Aleksander Górski żadnej nie potwierdza.
Upust niezadowoleniu dają turyści. Na fanpage’u Parku Wodnego nie brakuje komentarzy typu „cały sezon w plecy”, „dziadostwo”, „bubel za wielkie pieniądze”. Ludzie podpowiadają sobie, gdzie jechać, by można móc z basenu skorzystać. Jedna z propozycji to Świdnik, inna - Bardejów.
- Wysowa wiele traci ze swojej atrakcyjności - komentuje turysta z Krakowa.
Co ciekawe są i tacy, którzy basenowe kłopoty poczytują za samo dobro.
- Mniej turystów, spokojniej. Jak za dawnych czasów w Wysowej. Oby tak zostało.
- Basen to bardzo nietrafiona inwestycja, jeśli chodzi o Wysową - kontruje krakowianinowi kolega zza miedzy, czyli z Wieliczki.
Wiadomo, wszystkim nie da się dogodzić.

FLESZ - Wyprawka za 1400 zł. Szkoła zmartwieniem dla rodziców

[polecane]16655995,16635519,16655393,16615981,16670973,16617083[/polecane]

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
romek
to ja wyjaśnię,po prostu konstrukcja się "rozłazi" powstały dylatacje w belkach nośnych.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska