Studenci postanowili połączyć swoje dwie pasje: żeglarską i naukową. Tak zrodził się pomysł na stworzenie AGH Solar Boat. W pocie czoła zespół liczący ponad 50 osób, przy wsparciu specjalistów od programowania z firmy Ericsson stworzyli łódź, która dziś pływała po Wiśle.
Prawdziwy test jej możliwości odbędzie się w Monako. Tam, w zawodach organizowanych przez Yacht Club badana będzie sprawdzana jej zwrotność, szybkość i wytrzymałość łodzi. - Chcemy zaskoczyć przede wszystkim zastosowaniem hydroskrzydeł. To części, które wystają z łodzi. Przy osiągnięciu odpowiedniej prędkości pozwolą wynieść kadłub, co zmniejszy opory działające na łódź i zwiększy jej prędkość - mówi Anna Popiołek, studentka wydziału Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska, które jest koordynatorem projektu AGH Solar Boat.
- Cała uczelnia będzie trzymać za nich kciuki. Jest wiele takich konkursów, np. na satelity, łaziki marsjańskie, bolidy, ale ten projekt to coś więcej. Studenci trafili z tym pomysłem w "dziesiątkę". Z jednej strony, to wspaniały przykład działalności innowacyjnej, z drugiej przykład pięknej pracy zespołowej. Warto zauważyć też sposób wykorzystania energii słonecznej i systemu sterowania. Studenci robią często lepsze projekty niż na zajęciach -powiedział Prorektor ds. Współpracy prof. Jerzy Lis.
Łódź otrzymała imię "Baśka". - Nie bez powodu. Barbara to patronka naszej uczelni i właśnie na jej cześć nazwaliśmy łódź. Czy to imię będzie szczęśliwe? Mamy nadzieję, że tak - stwierdziła Joanna Maraszek z AGH Solar Team.
Drużyna będzie teraz trenować na Bagrach. O tym, kto będzie sternikiem w Monako dowiemy się dopiero przed wyjazdem. Wciąż nie wiadomo ile osób z AGH pojedzie na zawody łodzi. Wybrani zostaną ci, którzy pracowali najciężej.
Follow https://twitter.com/gaz_krakowskaAutor: Nicole Makarewicz, Gazeta Krakowska