Z danych firmy BM Reflex wynika również, że najbardziej dynamiczny pod względem wzrostu opłat za paliwo w Polsce był miniony tydzień. W ciągu zaledwie kilku dni ceny benzyny bezołowiowej 95 wzrosły średnio o kilkanaście groszy na litrze i już na wielu stacjach przekroczyły poziom 5 zł za litr. A to oznacza, że po okresie znaczących spadków wróciły do poziomu sprzed czterech miesięcy. Niewielkie zmiany – średnio o 2 grosze na litrze – zaobserwowano natomiast w przypadku diesla i autogazu.
W minionym tygodniu użytkownicy aplikacji tuTankuj (pomaga kierowcom znaleźć stacje z tańszym paliwem) coraz częściej wprowadzali ceny benzyny Pb95, najpopularniejszej benzyny bezołowiowej, na poziomie przekraczającym 5 złotych za litr. Stacje z „piątką” jeszcze są w mniejszości, ale w nadchodzącym tygodniu tak wysoka cena na dystrybutorach powinna być już bardziej powszechna.
– Podwyżki dominują na stacjach paliw od połowy marca. Ich skala na razie nie była duża, ale w najbliższych dniach zobaczymy wyraźny wzrost cen benzyny, które zbliżą się do poziomu pięciu złotych za litr paliwa – nie ukrywa dr Jakub Bogucki, analityk rynku paliw portalu e-petrol.pl.
Co ważne, dla mieszkańców naszego regionu pod względem średnich cen paliw Małopolska nie jest najdroższym regionem. Niestety, nie jest też najtańszym – taki wniosek wyciągnąć można z danych BM Reflex.
Najwięcej za litr benzyny bezołowiowej płacili wczoraj mieszkańcy Podlasia – 5 zł 6 gr, najmniej mieszkańcy Łodzi i okolic – 4 zł 93 gr. Najdroższy olej napędowy jest w Warmińsko-Mazurskiem – 5 zł 18 gr za litr, zaś najtańszy w Łódzkiem i na Dolnym Śląsku, gdzie trzeba zapłacić 5 zł 3 gr za litr.
Wyższe ceny na stacjach są efektem wzrostu cen hurtowych, a ten z kolei jest odpowiedzią na sytuację na światowym rynku paliw. U hurtowników benzyna bezołowiowa jest obecnie najdroższa od października ubiegłego roku. O ile metr sześc. Pb95 w hurcie zdrożał w ciągu tygodnia o 170 zł, to w przypadku diesla ten wzrost wyniósł… zaledwie 9 zł. Maleje więc różnica cenowa pomiędzy oboma rodzajami paliwa. Rosną też ceny baryłki ropy Brent, obecnie znajdują się na poziomie niewidzianym od listopada 2018 r.
Co ciekawe, jeszcze tydzień temu eksperci zwracali uwagę, że polski rynek właściwie nie reaguje na zmiany cen ropy naftowej na światowych giełdach. Np. analitycy e-petrol zauważali, że „w perspektywie najbliższego tygodnia kierowcy o kosztach tankowania mogą myśleć raczej bez obaw”. Teraz już jest jednak pewne, że podróż na Wielkanoc będzie dla nas droższa.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Zysk dla budżetu dzięki nowym oznaczeniom energooszczędności. W co zamieni się A+++?
