Pies mieszkał w lesie, chcieli go uratować
Śnieżek to niewielki piesek do połowy łydki, który żył dziko. Został znaleziony w lesie w Piwnicznej -Zdroju przez dobrą dusze, która próbowała go odłowić i znaleźć mu dom. Monika Izworska trafiła na niego podczas spaceru. Mógł mieć ok. 4 lat ważył ok. 10kg. Widać było po nim, że jest zmęczony tułaczką.

Niestety stroniący od ludzi pies nie dał się złapać, dlatego w lesie dostał budę oraz był dokarmiany. Psiak przybrał na wadze, nie był już wychudzony i w końcu zaufał. Grzeczny i cichy żył z dala od ludzi. Kobiecie z Piwnicznej, która uratowała go od śmierci głodowej dał się w końcu złapać. Miał trafić do schroniska, ale znalazła się osobo o wielkim sercu gotowa dać mu tymczasowy dom.
Na post dotyczący psa trafiła Renata Jez Byrne, która od lat pomaga zwierzętom, ratuje je od śmieci. Sądeczanka zabrała Śnieżka do domu, dała mu ciepłą budę, dobre jedzenie na ogrodzonej posesji. Niestety Śnieżek uciekł i wybrał wolność. Sądeczanka szukała go przez 15 dni.
Na nic zdały się ogłoszenia o zaginięciu psa, które udostępniono na wielu grupach. Nawet informacja o przewidzianej nagrodzie nie przyniosła efektów, nikt Śnieżka nie widział.

Bestialstwo w Ptaszkowej. Zastrzelił psa
We wtorek 3 stycznia okazało się, że piesek niestety nie żyje. Został znaleziony w lesie w Ptaszkowej, niedaleko granicy z Cieniawą. Widok był potworny, a pani Renata nie może pogodzić się z tym co spotkało niewinne zwierzę.
- Szukamy tego zwyrodnialca, który odebrał życie niewinnemu psu. W pierwszym momencie, gdy go znalazłam, myślałam, że może dostał zawału, bo wystraszył się fajerwerków, ale miał bardzo dużą ranę postrzałową. To był straszny widok - mówi "Gazecie Krakowskiej" Renat Jez Byrne, mieszkanka Cieniawy, która nie kryje emocji.

Kobieta utrzymuje, że pies został zabity z premedytacją najprawdopodobniej z broni kulowo- śrutowej, która spowodowała dużą ranę. Szukała nawet łusek w okolicy znalezienia truchła, ale bezskutecznie. Na miejsce zostali wezwani funkcjonariusze policji oraz biegły sądowy z zakresu dobrostanu zwierząt, którzy zabezpieczali teren. Czy w toku prowadzonego postępowania udało się już coś ustalić?
- 3 stycznia br. po godz. 15-tej dyżurny Komisariatu Policji w Grybowie otrzymał zgłoszenie, że w masywie leśnym w miejscowości Ptaszkowa został znaleziony martwy pies, który prawdopodobnie ma ranę postrzałową. Na miejscu policjanci wykonali czynności procesowe. Truchło psa zabezpieczono do badań sekcyjnych. Na chwilę obecną czekamy na opinię biegłego w tym zakresie. W przedmiotowej sprawie prowadzone jest postępowanie z art. 35 ust. 1 Ustawy o ochronie zwierząt - informuje w odpowiedzi na nasze pytania kom. Justyna Basiaga, oficer prasowy KMP w Nowym Sączu.
Ponadto dodaje, że policjanci z Komisariatu Policji w Grybowie nie odnotowali żadnych zgłoszeń dotyczących odgłosów wystrzałów w masywie leśnym w miejscowości Ptaszkowa.
Na leśnej drodze są ślady kół, widoczne na zdjęciu. To jak twierdzi nasza rozmówczyni ślady quadów, które na tereny leśne wjeżdżają bezprawnie. Istnieje też teoria, że Śnieżek mógł zostać zabity w innym miejscu, a do lasu ktoś go podrzucił. Zwłoki śnieżka trafiły do lecznicy weterynaryjnej w Grybowie na sekcję zwłok. Pierwsze oględziny wykazały, że do pieska już wcześniej strzelano, w jego ciele znaleziono śrut.
Szukają winnego
Renata Jez Byrne udostępniła post w mediach społecznościowych ze zdjęciami zabitego psa (drastyczne zdjęcia). Informacja została udostępniona prawie pół tysiąca razy. Wszyscy szukają osoby, która jest odpowiedzialna za śmierć niewinnego zwierzęcia. Wszelkie informacje można kierować w wiadomości prywatnej na Facebooku do pani Renaty. Tutaj też przewidziana jest nagroda. Do sprawy będziemy wracać.
Limanowa. Dramat w sklepie zoologicznym. Głodzona małpka Boż...
- Tak powstawała zapora w Rożnowie, która ratuje Sądecczyznę przed powodzią
- Akurat mieli przerwę. Nie mieli pojęcia, że robią im zdjęcia do Google Street View
- Kuba Wojewódzki odwiedził popularny kurort. Zachwyciła go Krynica-Zdrój?
- Wielkie otwarcie klubu Odnova w Nowym Sączu. Był tort i tłumy gości
- Tłumy na otwarciu lokalu Pizza Hut w Nowym Sączu
Co robić w lesie zimą?
