WIDEO: Krótki wywiad
- Bardzo się cieszę, że w końcu będę mógł zacząć życie od nowa. Posiadanie własnego kąta to dla mnie wielka radość - mówi ze wzruszeniem pan Tadeusz. 68-latek przeniósł już swoje rzeczy, w weekend będzie się urządzał.
Mężczyzna od dwóch lat nie ma stałego dachu nad głową. O okolicznościach tego, jak stracił mieszkanie, nie chce mówić.
- To dla mnie trudny temat i ciężko mi do niego wracać. Zostałem wyrzucony z mieszkania przez członka rodziny, bez żadnych skrupułów - mówi krótko mężczyzna.
Od tego momentu pan Tadeusz jest na utrzymaniu Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Jakiś czas temu postanowiła mu pomóc fundacja z Wieliczki Los Polacos, która pomaga osobom w trudnych sytuacjach życiowych. Tworzy ją dwóch braci Marek i Jacek Piątkowscy. O ciężkiej sytuacji 68-latka opowiedziała im pracownica MOPS-u, która znała Tadeusza Filipowskiego.
W obliczu zbliżającej się zimy przedstawiciele fundacji postanowili pomóc bezdomnemu w znalezieniu choćby tymczasowego lokum. Mężczyzna zaznaczył jednak, że nie chce prosić nikogo o pieniądze. Podkreślił, że dla niego ważne jest, żeby samemu zarobić na dach nad głową.
- Ponieważ pan Tadeusz mieszka w Nowej Hucie od zawsze i zna mnóstwo ciekawostek o tym miejscu, zaproponowaliśmy mu rolę przewodnika - mówi Marek Piątkowski.
Okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Na spacer z bezdomnym przewodnikiem przyszło ok. 300 osób. Zebrano łącznie ponad 9,2 tys. zł.
Kolejny spacer z panem Tadeuszem odbędzie się 1 grudnia w niedzielę. Start o godz. 14.
