Setki martwych żab leżało na stoku narciarskim na Kotelicy Białczańskiej w Białce Tatrzańskiej. Sytuacja wydarzyła się w piątek rano. Zauważyła ją jedna z turystek, która przyjechała do Białki poszusować.
- Na trasie 6,7,8 leżały na stoku zmiażdżone z pourywanymi kończynami, niektóre jeszcze żyły. Najprawdopodobniej przejechał je ratrak przygotowujący stoki w nocy. Trasy były otwarte i nikt z pracowników nie wykazał nimi zainteresowania. Nie rozumiem czemu teren nie został zabezpieczony na ten jeden dzień i tyle zwierząt zginęło - napisała do naszej redakcji pani Paulina, która zrobiła zdjęcia żab.
Poprosiliśmy o wyjaśnienia tej sprawy spółkę zarządzającą trasami narciarskimi. Czekamy na odpowiedź w tej sprawie.