Gmina Bukowina Tatrzańska od kilku miesięcy systematycznie rozbudowuje kanalizację w wioskach wchodzących w skład gminy. Musiała jednak zwrócić 30 mln zł dotacji, jaką dostała na budowę oczyszczalni ścieków i sieci kanalizacyjnej w Białce Tatrzańskiej, najbardziej rozwiniętej turystycznie miejscowości gminy. Powodem był brak zgody kilkunastu mieszkańców Białki Tatrzańskiej na wkopanie się z rurami w prywatne działki.
- Nie udało nam się przekonać ludzi, dlatego pieniądze oddaliśmy. Chcemy jednak i tak zrobić kanalizację. Dlatego rozpoczęliśmy prace nad nowym projektem - mówi Stanisław Łukaszczyk, wójt Bukowiny Tatrzańskiej.
Nowy projekt ma wziąć pod uwagę protesty tych, którzy się nie zgadzają na budowę sieci na swoim. Ale jeśli nie będzie sposobu ich wyminąć, gmina zamierza - powołując się na wyższy cel społeczny - wnioskować do wojewody małopolskiego o ograniczenie prawa prywatnej własności. Dzięki temu gmina za stosownym odszkodowaniem finansowym będzie mogła rozbudować sieć kanalizacyjną.
- Cały czas jednak rozmawiamy z mieszkańcami. Liczę, że projekt będzie gotowy w tym roku i wtedy zaczniemy szukać finansowania - dodaje wójt.