Do wypadku doszło o godz. 10.40 rano - na skrzyżowaniu zakopianki z ulicą Piłsudskiego biegnącą z Poronina. - Na zakopiankę wjechał 76-letni rowerzysta. Mężczyzna wjechał pod jadącą ciężarówkę z betonem - zaznacza nadkomisarz Kazimierz Pietruch, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.
Starszy człowiek zginął na miejscu, na przejściu dla pieszych. Policja zbadała alkomatem kierowcę ciężarówki. Był trzeźwy. Z relacji świadków wynika, że gdy rowerzysta zbliżył się do przejścia, nawet się nie zatrzymał, tylko wjechał wprost pod nadjeżdżającą ciężarówkę.
Na miejsce przyjechała straż pożarna, policja, a także - jak zawsze w takich przypadkach - prokurator. Ruch na zakopiance został zablokowany. Policja poprowadziła objazd przez centrum Poronina. Droga była zamknięta do godz. 13.
W tym miejscu były już wcześniej wypadki śmiertelne. Świadczą o tym drewniane krzyże wbite na poboczu drogi i palące się pod nimi znicze. - O ile ja pamiętam, to chyba na pewno były tam dwa śmiertelne wypadki - mówi nam Kazimierz Pietruch.
Mieszkańcy Białego Dunajca zastanawiają się zaś, co zrobić, aby tam było bezpieczniej. - Może jakieś światła ustawić dla pieszych, żeby widzieli, że zbliżają się do przejścia. Nie wiem, coś, żeby tu ludzie nie ginęli - zaznacza pan Bogdan.
Na razie nikt nie zwrócił się do policji w tej sprawie.