Bezbłędność na strzelnicy i złoty medal mistrzostw świata w biegu masowym
Po rywalizacji sztafetowej kobiety przystąpiły do ostatniej konkurencji biegu masowym, który kończył zmagania pań na mistrzostwach świata w Novym Mescie.
Na czeską trasę po raz ostatni wyruszyło trzydzieści biathlonistek, w tym dwie Polki Natalia Sidorowicz i Joanna Jakieła. Tytułu mistrzowskiego z Oberhofu broniła Szwedka Hanna Oeberg.
Najlepiej na 12,5 kilometra poradziła sobie mistrzyni olimpijska na tym dystansie Justine Braisaz-Bouchet. Francuzka i wiceliderka Pucharu Świata na strzelnicy okazał się nieomylna, strącając dwadzieścia krążków. Również bezbłędna była srebrna medalistka Włoszka Lisa Vitozzi. Mistrzyni świata w biegu indywidualnym do złotej medalistki straciła 31,2 s. Trzecia na mecie Lou Jeanmonnot zaliczyła jedną karną rundę tracąc 56,7 s do rodaczki. Złota medalistka w sztafecie pomyliła się na pierwszym strzelaniu w postawie leżącej.
Wczoraj Braisaz-Bouchet została bohaterką Trójkolorowych. Na jej zmianie odrobiła straty do prowadzącej reprezentacji, po czym na strefie zmian znalazła się na pozycji numer jeden.
Dwie Polki na trasie biegu ze startu wspólnego
Najwyżej sklasyfikowaną Polką była Sidorowicz, która występ w Novym Mescie zakończyła dwoma niecelnymi strzałami, które przytrafiły się na ostatnich dwóch wizytach na strzelnicy. Na półmetku rywalizacji polska biathlonistka zajmowała 8. lokatę. Ostatecznie zakończyła zmagania na 16. miejscu. Również dwie pomyłki przydarzyły się Jakiele. Obie miały miejsce w postawie stojącej. Druga z Polek przekroczyła linię mety na 25. miejscu.
