Na wielkich ekranach operatorzy z gmachu dawnej siedziby Telekomunikacji Polskiej przy ul. Lwowskiej przez 24 godziny na dobę będą śledzić, co aktualnie dzieje się w mieście i - w razie potrzeby - reagować, wysyłając na miejsce Straż Miejską lub policję. Kamery znajdą się niemal wszędzie. Także przy drogach krajowych: nr 28 i 52.
Mają być to zarówno kamery obrotowe, jak i tzw. panoramiczne oraz dron. Obraz będzie rejestrowany a dane przechowywane przez co najmniej miesiąc. Będzie je można wykorzystać np. jako dowód w sądzie.

Kamery mają być obsługiwane przez nową miejską instytucję o nazwie Centrum Nadzoru Wizyjnego, które powstanie w gmachu przy ul. Lwowskiej, opuszczonym jakiś czas temu przez TP SA. Budynek ten stanie się też nową siedzibą Straży Miejskiej.
Właśnie podpisaliśmy umowę z firmą z Warszawy, która w ciągu pół roku ma zaprojektować tutaj Centrum Nadzoru Wizyjnego i nową siedzibę Straży Miejskiej. To będzie milowy krok w kierunku poprawy bezpieczeństwa Wadowic
informuje burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński.
Na 150 metrach kwadratowych powstanie m.in. dyżurka, biura strażników, biuro przesłuchań, serwerownia oraz poczekalnia. Urządzone zostanie także wielkie pomieszczenie nadzoru wizyjnego, w którym znajdą się m.in. cztery stanowiska podglądu, ściana na minimum dziewięć 65-calowych monitorów typu LED, telefony, radiostacje.
Wszystko to zapewni profesjonalną obsługę 120 kamer, które zainstalujemy w najbardziej newralgicznych miejscach naszego miasta. Wgląd do monitoringu udostępnimy oczywiście wadowickiej policji, co znacznie ułatwi jej pracę oraz identyfikację przestępców
wyjaśnia burmistrz.
Nowe centrum, na stworzenie którego miasto pozyskało blisko 1,5 mln zł dotacji, ma zostać otwarte już w przyszłym roku.

Strach będzie się gdzieś ruszyć, jak wszędzie mają nas podglądać. Czy nie ma pilniejszych wydatków niż ten gminny Big Brother?
pyta Andrzej Kamiński, emeryt z Wadowic.
Nie brak też opinii, że straż miejska nie powinna być dofinansowywana, tylko... zikwidowana.
Nigdy nie będą mieć takich uprawień i wyszkolenia jak policjanci. Lepiej już dopłacać do patroli policyjnych. U nas straż miejska to dziś przechowalnia emerytów. Tacy ani nie dogonią bandyty, ani go nie obezwładnią a za gapienie się cały dzień w kamery to szkoda im płacić, bo już w ogóle przestaną się ruszać zza biurka
irytuje się Krystian, 25 - latek z Wadowic.
Burmistrz przekonuje, że to dobry pomysł:
Przypomnę tylko, że obecny system monitoringu powstał prawie 20 lat temu i obejmuje tylko sześć kamer o bardzo niskich parametrach, uniemożliwiających identyfikację osób czy samochodów. Oprócz tego zakupimy także specjalistyczny dron, który będzie służył m.in. do kontrolowania jakości powietrza, spalin kominowych oraz dzikich wysypisk śmieci
wylicza Bartosz Kaliński.
Gdzie zamontują kamery monitoringu w Wadowicach?
Urządzenia zainstalowane będą w newralgicznych punktach na terenie całego miasta, m.in. na rynku, na parkingach, przystankach miejskich oraz dworcach PKS i PKP, a także na obiektach rekreacyjno-sportowych, takich jak m.in. stadion MKS Skawa Wadowice, Orlik Wadowice, bulwary nad Skawą, Park Miejski, Kryta Pływalnia Delfin w Wadowicach, czy też ścieżki rowerowe.
Obserwacja kierowców na DK 52 i DK28 24 godziny na dobę
Kamery mają nie tylko pilnować, by nie dochodziło do przestępstw, ale pomogą też w kierowaniu ruchem i rozstrzyganiu o tum, kto jest winny spowodowania wypadku. Część z nich pojawi się w tym celu na terenie Wadowic przy krajowych drogach przelotowych: DK28 i DK52 i przy południowej obwodnicy miasta.
