https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Binczarowa: góra ożyła. Osuwisko znowu naciera na domy

Stanisław Śmierciak
Renata Mółka codziennie sprawdza, jak zmienia się stok góry Dził powyżej jej gospodarstwa w Binczarowej
Renata Mółka codziennie sprawdza, jak zmienia się stok góry Dził powyżej jej gospodarstwa w Binczarowej Stanisław Śmierciak
Renata Mółka szykuje pulpety na obiad i przez okno swego domu w Binczarowej zerka na pobliskie zbocze góry Dził. Jeżeli trzy chorągiewki ustawione w szereg zmienią położenie względem siebie, trzeba będzie sprawdzić, czy to już ten moment, w którym należy ewakuować się z domu.

W Binczarowej wielki kawał górskiego stoku osunął się w Boże Ciało ubiegłego roku. Ponad sto hektarów lasu i pól ruszyło na gospodarstwo Mółków i kilka innych znajdujdujących się w sąsiedztwie. Mrozy zatrzymały wędrówkę góry. Odwilż ją wznowiła.

Zbocze Dziłu sunie powoli w dół. Geolodzy, którzy oglądali stok, zalecili odwadnianie rozpadlin, aby zmniejszyć ciężar gruntu.

ZOBACZ WRZEŚNIOWE ZDJĘCIA Z BINCZAROWEJ

- Nie ma szans na wjazd koparkami na to osuwisko, nawet gąsienicowymi - mówi wójt gminy Grybów Piotr Krok. - Ziemia zapadłaby się pod nimi, grożąc pochłonięciem ciężkich maszyn i operatorów.

Sąsiedzi Mółki, na których polu osuwisko spiętrzyło dwa spore jeziora, ręcznie zrobili przekop. Sporo wody spłynęło, ale po dwóch dniach góra znów tak się przesunęła, że utworzyła tamę wyższą niż poprzednia.

- Wtedy wszyscy zdaliśmy sobie sprawę, w jak wielkim zagrożeniu żyjemy. Góra ożyła i idzie ku nam - opowiada Renata Mółka. - Teraz nieco zmieniła kierunek wędrówki. Skręciła jakby na zachód. Wcześniej szła ku północy, czyli na nasze domy. Kiedy znowu zakręci, tego nikt nie może przewidzieć.

ZOBACZ WRZEŚNIOWE ZDJĘCIA Z BINCZAROWEJ

Mieszkańców przysiółka Pasiki w Binczarowej nie cieszy słoneczna pogoda. Modlą się, aby znowu srogi mróz ścisnął ziemię, a wiosna przyszła jak najpóźniej. Wiedzą, że tylko wtedy są bezpieczni. Potem osuwisko na nowo da znać o sobie.

- Tam, gdzie mieszkamy, pewno będzie kiedyś rezerwat osuwiskowy - dodaje Mółka.

Kto pomoże ofiarom idącej góry?

Piotr Krok, wójt Gminy Grybów. Górze znudziło się tkwienie w miejscu i wędruje ku ludzkim zagrodom. Nie słucha próśb, ani gróźb, by się zatrzymała. W jej ruchu trzeba przeszkodzić. Był na miejscu wojewoda Kracik, ale cudów nie zdziałał. Mają ludzie karty osuwiskowe, ale nie otrzymali pieniędzy na zrealizowanie zawartych w nich zaleceń. Środków nie ma też w gminnym budżecie. Mieszkańcy praktycznie już stracili pola uprawne. Zagrożone są ich gospodarstwa i domy. Trzeba szybko znaleźć sposób na skuteczną pomoc, bo ta udzielana powodzianom nie przysługuje ludziom z Binczarowej.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Matkobójca stanie przed sądem
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mk
1.jeśli jest góra i państwo przeprowadzi jedne badania geologiczne i wyda zgodę na zabudowę terenu to chyba to jest tańsze niz kazdy kto chce sie budowac na górze przeprowadzi w swoim zakresie badania geologiczne.
2. Wytłumacz mi zatem jaki jest sens wydawania pozwoleń na budowę?
f
foksmolder
Jeżeli mam pieniądze na budowę domu, nie oszczędzam raczej na badaniach geologicznych, bo chodzi przede wszystkim o zdrowie i życie moje i mojej rodziny, a żadna odpowiedzialność państwa tego nie przywróci.
m
mk
Trzeba sobie zadać pytanie. Czy obywatel który placi podatki, i składa wniosek o pozwolenie na budowę i czeka na odpowiedz miesiącami ma prawo spodziewać się ze urząd dokona oceny możliwości wybudowania budynku w zadanym przez obywatela miejscu. Czy tylko robi fuszerek i w ogóle sie nie interesuje takim rzeczami a dla zasady trzyma wniosek obywatela miesiącami. Albo państwo odpowiada za swoje decyzje albo niech każdy sie buduje gdzie chce bez żadnego pozwolenia na budowę.
albo żyjemy w państwie prawa albo fikcji...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska